Pordzewiacz jabłoniowy
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat szkodnikiem, który coraz bardziej zaznacza swoją obecność w sadach jabłoniowych jest pordzewiacz jabłoniowy. Szczególnie spotyka się go na odmianach Szampion, Jonagold, Idared, Elstar, Gala, Delikates, rzadziej na odmianach Gloster i Spartan. W wyniku jego żerowania liście od spodu stają się charakterystycznie brązowe, matowieją i często zwijają się łódeczkowato. W skrajnych przypadkach liście więdną i opadają, co nie pozostaje bez wpływu na właściwą fotosyntezę i formowanie pąków kwiatowych na kolejny rok. Ponadto następuje wzrost transpiracji roślin i zwiększenie wrażliwości na niedobór wody. Żerowanie szpecieli jest również przyczyną ordzawienia skórki owoców, zwłaszcza w okolicach zagłębienia kielichowego i słabszego ich wybarwienia. To z kolei wpływa na zmianę jakości wewnętrznej jabłek, między innymi pogarsza ich smak. Pordzewiacze są niemile widziane również w młodych sadach, gdyż bardzo wyhamowują wzrost drzewek.
Szkodnik ten w wielu sadach wymaga corocznego zwalczania, a w niektórych silnie zasiedlonych walka z nim jest bardzo trudna, wymaga wykonania 2-3, a nawet 4 zabiegów ochrony. W ciągu sezonu wegetacyjnego rozwija się nawet 5 pokoleń tego szkodnika, szczególnie dynamicznie w okresach suszy i wysokich temperatur. Najlepiej obserwować go pod binokularem (szpeciele są niewidoczne gołym okiem, gdyż ich wielkość to tylko 0,16 mm, są słomkowatego koloru w kształcie przecinków). Próg zagrożenia to 10-40 osobników na 1 cm liścia – obserwuje się okolice nerwu głównego u podstawy liścia, próg oblicza się na podstawie analizy 200 liści pobranych z 20 drzew. Obecnie powinno się szukać szpecieli na najmłodszych liściach, gdyż stopniowo szkodnik ten przemieszcza się z liści starszych, uszkodzonych na młodsze, atrakcyjniejsze (w ½ VII sprawdza się jego obecność na 2-3 liściu od góry).
Często towarzyszą mu również przędziorki, gdyż szkodniki te zwalczane są tą samą grupą preparatów – akarycydami, poza niektórymi, na przykład Nissorunem 050 EC czy Apollo 500 SC/Plus 060 OF. Walka z pordzewiaczami ma sens od okresu przed kwitnieniem do końca lipca. Druga połowa lipca to więc ostatni moment, aby w sadach, gdzie sadownik zauważy opisane wyżej zmiany na liściach czy owocach wykonać zabieg zwalczający – bardzo ważny, bo ograniczający ilość szpecieli schodzących na zimowanie (na początku VIII szkodnik chowa się pod łuski) i stanowiących zagrożenie w następnym sezonie wegetacyjnym. Polecane w PORS preparaty to Omite 30 WP/570 EW, Ortus 05 SC i poza produkcją integrowaną Talstar 100 EC, które należy stosować w dawkach zalecanych w PORS, a te w przypadku niektórych z nich są wyższe niż te zalecane na przędziorki.
Obok właściwej dawki akarycydów, dla uzyskania zadowalających efektów ochrony bardzo ważne jest zaplikowanie ich w dużej ilości cieczy roboczej, im więcej, tym lepiej (w zakresie od 500 l do nawet 900 l cieczy, przy bardzo rozbudowanej populacji szkodnika). Nie bez znaczenia są również warunki pogodowe w trakcie zabiegu i kilka dni po nim. Ponieważ są to preparaty kontaktowe, wrażliwe są na zmycie przez bardzo intensywne opady deszczu, te lepiej, aby nie wystąpiły w ciągu 3-ch dni po zabiegu, ponadto zdecydowanie lepiej działają w temperaturze powyżej 20 C (poza pyretroidem Talstar 100 EC), gdyż z tym wiąże się większa ruchliwość i żerowanie szkodnika oraz fakt działania preparatu Omite również gazowo. Pordzewiacza niszczą również Envidor 240 SC, ale preparat ten polecany jest do stosowania najlepiej w okresie po kwitnieniu drzew (głównie ze względu na walkę z przędziorkami i ich optymalną fazą rozwojową po kwitnieniu dla dobrego działania Envidoru) i Magus 200 SC – ten ma rejestrację jedynie na przędziorki, ale wiadomo z praktyki, że ogranicza również populację pordzewiaczy, jednak efekty jego działania są krótsze niż po zastosowaniu wymienionych wcześniej akarycydów.
Fot. Zahamowanie wzrostu roślin
Autorka: Barbara Błaszczyńska, KPODR