Polska walczy o wprowadzenie ceł na import nawozy z Rosji i Białorusi w ochronie krajowego rynku

Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) zwróciło się do Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) o wystąpienie do Komisji Europejskiej w sprawie nałożenia 30-procentowego cła na import nawozów z Rosji i Białorusi. Wzmożony napływ tych produktów do Polski negatywnie wpływa na rodzimych producentów, w tym Grupę Azoty, która alarmuje o zagrożeniu dla stabilności rynku i rentowności produkcji nawozów w Unii Europejskiej.

Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskazują, że import nawozów z Rosji do Polski w pierwszych siedmiu miesiącach 2024 roku wyniósł ponad 721,5 tys. ton, co stanowi ponad trzykrotny wzrost w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. Z kolei import z Białorusi wzrósł z 13,4 tys. ton do ponad 185,5 tys. ton. Grupa Azoty, jeden z największych producentów nawozów azotowych i wieloskładnikowych w UE, podkreśla, że taki import osłabia jej rentowność oraz stwarza zagrożenie dla całego sektora rolnego w Polsce i Unii Europejskiej.

MAP podjęło działania mające na celu ograniczenie importu tanich nawozów zza wschodniej granicy. W lipcu 2024 roku minister Jakub Jaworowski podczas polsko-niemieckich konsultacji międzynarodowych podkreślił potrzebę wprowadzenia ochronnych działań, takich jak cła na nawozy z Rosji i Białorusi. W sierpniu MAP zainicjowało również spotkanie z przedstawicielami resortów rozwoju, rolnictwa i finansów w celu wypracowania mechanizmów ochronnych dla polskiego rynku.

MRiT potwierdziło, że prowadzi działania dyplomatyczne na poziomie unijnym, współpracując z innymi państwami członkowskimi, by wypracować wspólne stanowisko w sprawie ograniczenia importu nawozów spoza UE. Resort przypomina jednak, że decyzje handlowe dotyczące ceł leżą w kompetencjach Komisji Europejskiej.

Grupa Azoty wdraża program naprawczy ze względu na trudności finansowe, ale alarmuje, że nieuczciwa konkurencja ze strony Rosji i Białorusi dodatkowo osłabia sytuację producentów w UE. Wzmożony import nawozów z Rosji, produkowanych przy niższych kosztach i bez obciążeń systemu ETS, destabilizuje rynek i przyczynia się do zaniżania cen, co może prowadzić do uzależnienia Unii Europejskiej od zewnętrznych dostaw nawozów.

Grupa Azoty ostrzega, że ograniczenia produkcji nawozów wpływają na dostępność kluczowych składników, takich jak amoniak czy CO2, co ma znaczenie m.in. dla sektora spożywczego. Spółka zwraca również uwagę, że pełne wdrożenie mechanizmu CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) planowane na 2026 rok nie przyniesie rozwiązania problemu konkurencyjności cenowej nawozów importowanych spoza UE, ponieważ nie uwzględnia różnic w cenach gazu.

Ministerstwo Finansów i Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) realizują działania kontrolne związane z importem nawozów z Rosji i Białorusi, weryfikując m.in. pochodzenie towarów i dokumenty celne. Działania te mają na celu zapewnienie, że sprowadzane produkty nie naruszają sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś w związku z wojną na Ukrainie.

Propozycja MAP o wprowadzenie ceł na nawozy z Rosji i Białorusi ma na celu ochronę polskiego i europejskiego przemysłu nawozowego. Wprowadzenie takich ceł mogłoby przyczynić się do wzmocnienia unijnej samowystarczalności w zakresie produkcji nawozów i zapobieżenia dalszemu osłabianiu lokalnych producentów przez napływ tańszych produktów z krajów wschodnich. W obecnej sytuacji polskie władze, wraz z unijnymi partnerami, podejmują działania dyplomatyczne, by zapewnić ochronę rynków wewnętrznych i bezpieczeństwo ekonomiczne sektora rolnego.

źródło: bankier.pl za: PAP

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Powiązane artykuły

X