Dotacja dla bogaczy
Obrodziło nam nowymi naborami, w których startować mogą sadownicy. Od 21 listopada będzie można składać wnioski o dotację w ramach programu "Inwestycje w gospodarstwach rolnych zwiększające konkurencyjność". Mamy tam obszary B i C, z których B to dofinansowanie gospodarstw ekologicznych z C to dofinansowanie przechowywania i przygotowywania do sprzedaży produktów z gospodarstw. W obszarze C mamy aż 1 mln złotych na budowę lub przebudowę przechowalni owoców i warzyw. Poziom wsparcia to refinansowanie aż 65% kosztów netto (jeśli rolnik ma więcej niż 40 lat to tylko 45%). Co możemy zrobić za pieniądze z obszaru C?
Jak się rzekło możemy postawić lub przebudować chłodnię na owoce, ale także możemy kupić maszyny do sortowania jabłek. ARiMR ma tutaj do wydania 339 mln złotych. Czy to dużo? Raczej nie. Oczywiście mamy punkty do zebrania i tutaj Załącznik 2 mówi, że premiowane będą inwestycje rolników z grup (za to kryterium jest 2 punkty). Punkty będą również za bezpieczne technologie przechowywania (3 punkty), zastosowanie rozwiązań cyfrowych (3 punkty), a także poprawę jakości produkcji (3 punkty). Również zwierzęca produkcja ekologiczna dostanie dodatkowe 2 punkty. Nie ma liczby minimalnej punktów a w przypadku równej ich liczby, decydować będzie wielkość ekonomiczna gospodarstwa (im wyższa tym lepiej). Aby inwestycja mogła uzyskać wsparcie musi prowadzić do zwiększenia wartości dodanej w gospodarstwie o 10%. Osobiście też pochwalam wymóg minimalnej wartości sprzedaży z gospodarstwa. Oczywiście wnioski składamy przez portal. Trzeba przyznać, że budżet tego działania jest śmiesznie niski. W trwającym właśnie naborze "Inwestycej przyczyniające się do ochrony środowiska i klimatu" mamy aż 900 mln a i to się wydaje nam sumą bardzo małą, biorąc pod uwagę skalę zainteresowania rolników. Także te 339 milionów wygląda naprawdę mizernie a sam program jest dość ciekawy, bo założenia (przechowalnictwo i przygotowanie do sprzedaży) mogłyby to wesprzeć pozycję rolnika w łańcuchu dostaw, o czym przecież od wielu lat się mówi. Nie umiem też zrozumieć dlaczego mamy punkty za uczestnictwo w grupach, skoro system grupowy z założenia przewiduje wspólną sprzedaż, a więc raczej rolnicy z grup nie będą sobie kupowali maszyn do sortowania owoców i warzyw. Warto też zerknąć w zakończenie Załącznika numer 2, gdzie mamy napisane, że przy równej liczbie punktów, dotację dostanie ten, kto nie dostał pieniedzy z różnych wcześniejszych programów, jak: Młody rolnik, Modernizacja czy Restrukturyzacja małych gospodarstw.
Na pewno nie jest to program, który rozmachem przypomina wymienione zdanie wcześniej programy wsparcia. Patrząc na kryteria wyboru, możliwą wielkość dotacji oraz budżet wsparcia, to dochodzę do wniosku, że jest to program skierowany do raczej dużych gospodarstw. Tym śmieszniej brzmią tam zapisy o możliwości ubiegania się o wsparcie dla sprzedaży bezpośredniej, która przecież jest raczej domeną mniejszych podmiotów.