Jak obniżyć koszty nawożenia?
Jak ograniczyć koszty nawożenia dostarczając drzewom wszystkich niezbędnych składników?
Jesień to czas kiedy po zbiorze w sadzie pozostaje nam duża ilość materii organicznej (liście, resztki owoców), na której pozostaje spora ilość szkodników i chorób, które zimują by na wiosnę niestety zaatakować nasze kwitnące lub wiążące owoce rośliny.
Produktami szczególnie polecanymi do stosowania w jesieni w sadach są preparaty bakteryjne, kwasy humusowe oraz inne preparaty wspomagające rozkład materii organicznej i poprawiające stan fitosanitarny uprawy.
Już od kilku lat firma Agrarius poleca produkty do stosowania na popularnie nazwane „resztki pożniwne’ zarówno w uprawach rolniczych, ale również w uprawach warzywnych i sadowniczych. Dlaczego? Ponieważ we wszystkich tych uprawach na 1 ha powierzchni pozostaje kilka lub nawet kilkanaście ton materii organicznej, która przy prawidłowo przeprowadzonym rozkładzie staje się doskonałym źródłem naturalnego nawozu i próchnicy, a także środowiskiem życia mikrobiologicznego, które ma ogromny udział w tworzeniu struktury gleby, przyswajaniu składników odżywczych przez rośliny oraz utrzymaniu doskonałego stanu fitosanitarnego uprawy.
Jak wszyscy wiedzą, pąki rośliny sadownicze tworzą w roku poprzedzającym kwitnienie, ale żeby prawidłowo zakwitły i miały odpowiednio dużo siły i składników pokarmowych do zawiązania owoców i utrzymania ich na drzewie, pomimo czasami zmiennej lub wręcz niekorzystnej pogody wiosną, musimy zadbać o nie już jesienią roku poprzedniego. Podstawą jest stworzenie odpowiednich warunków glebowych i wilgotnościowych, a biorąc pod uwagę, że większość gleb pod uprawami sadowniczymi jest w złej kondycji, na którą składa się intensywne nawożenie, środki ochrony roślin, wyjałowienie z życia biologicznego, kumulacja szkodników i patogenów to tzw. zmęczenie gleby spowodowane również brakiem zmianowania, konieczne jest wspomaganie jej różnego typu preparatami.
Podstawą utrzymania żyznej gleby w sadzie jest zapewnienie wystarczającej ilości materii organicznej w odpowiedni sposób zmineralizowanej i zhumifikowanej o wysokiej zawartości kwasów humusowych, a szczególnie fulwowych. Przeważnie jednak w glebie nie ma wystarczających jej ilości, a ta która jest to przeważnie porażone przez choroby i szkodniki resztki z uprawy (korzenie, liście, owoce). Pewne staje się to, że należy ten problem jakoś rozwiązać. Najlepiej zrobić to za pomocą najbardziej naturalnych sposobów, czyli przy pomocy kwasów humusowych, preparatów bakteryjnych i odpowiednio dobranych nawozów mineralnych (azotowych i mikroelementowych). Preparaty humusowe nie tylko poprawiają strukturę, ale i chłonność gleb, ułatwiając roślinom pobieranie z gleby składników odżywczych i wody. Bardzo sprawdzonym i unikalnym na rynku jest preparat Lignohumat Super (dawka 0,5-1 kg / ha / 500-1000 l wody), który zawiera mocno skoncentrowane kwasy humusowe pochodzące z ligniny (tak jak naturalnie występujące w glebie powstałe w wyniku przemian próchnicy), a nie z kopalin, co sprawia że mają wysoką aktywność w glebie zaraz po aplikacji i efekty ich działania są szybko widoczne w poprawie struktury gleby i kondycji roślin.
Kolejną grupą preparatów polecanych do stosowania po sezonie w uprawach sadowniczych są preparaty bakteryjne, oparte na czystych kulturach bakterii naturalnie występujących w glebie. Bakterie stanowią integralną część składową żyznej i zdrowej gleby, a ich brak lub niedostateczna ilość powoduje zachwianie wszystkich procesów w niej zachodzących. Działanie bakterii glebowych opiera się na przyśpieszaniu rozkładu odpadków i szczątków organicznych, zwiększaniu dostępności odżywczych składników mineralnych i przydatnych związków organicznych, wiązaniu azotu atmosferycznego, udostępnianiu uwstecznionego fosforu oraz rozkładzie fosforynów i innych związków fosoforowych pozostających w glebie po nawozach i środkach ochrony oraz ograniczaniu, niwelowaniu pochodzących z gleby patogenów (poprzez konkurencje o miejsce i pokarm oraz wytwarzanie naturalnych antybiotyków, pasożytowanie na grzybach patogenicznych, dezaktywowanie szkodliwych enzymów produkowanych przez fito patogeny, uruchamianie naturalnej odporności roślin), a także uczestniczeniu w tworzeniu struktury gruzełkowej (poprzez wytwarzanie śluzów).
Niestety w glebach na plantacjach intensywnie użytkowanych sadowniczo bogactwo mikroorganizmów glebowych jest często ograniczone, dlatego ważne jest aby ilość tych bakterii była regularnie uzupełniana. Jak podają źródła naukowe kwasy humusowe sprzyjają rozwojowi i namnażaniu się pożytecznych mikroorganizmów nawet od kilkuset do kilku tysięcy razy. Doskonałymi preparatami mikrobiologicznymi tzw. funkcyjnymi są preparaty z linii bi (bi fosfor, bi protect i bi azot - w dawce 0,5-1 kg / ha / 500-1000 l wody) firmy Agrarius. Charakteryzują się one tym, iż zawierają bardzo duże ilości konkretnych mikroorganizmów (Bacillus subtilis, Bacillus azotofixans, Bacillus megaterium). Każdy produkt z tej serii zawiera czyste kultury jednej bakterii, więc dokładnie wiemy jaki efekt uzyskamy po jego zastosowaniu. Bakterie te mają za zadanie nie tylko utrzymywać glebę w odpowiedniej strukturze i jakości, ale także wydzielać substancje, które działają na rośliny stymulująco. Preparaty te można również stosować w uprawach ekologicznych, ponieważ posiadają certyfikat IUNG w Puławach.
Resztki organiczne pozostające po uprawach to cenne źródło składników pokarmowych, ale także niechcianych patogenów chorobotwórczych i szkodników. Proponowane preparaty bakteryjne poprzez szybki rozkład materii organicznej stwarzają również niekorzystne środowisko do życia i zimowania szkodników, w naturalny sposób ograniczając ich występowanie.
Warto również wspomnieć o kolejnej istotnej roli próchnicy w glebie, szczególnie w latach o niedostatecznej ilości opadów. Poziom materii organicznej wpływa na pojemność wodną gleby, związki humusowe działają jak swego rodzaju pochłaniacze wilgoci, tej dostępnej dla korzeni roślin, potrafią zatrzymać trzy, a nawet pięciokrotnie więcej wody w formie dostępnej dla roślin – to sprzyja efektywnemu wykorzystaniu wody opadowej nawet w 85%. Gleby o niskiej zawartości próchnicy wykorzystują wodę deszczową jedynie w 10-20%. Gleba zasobna w próchnicę kumuluje do kilku tysięcy razy więcej wody (przy 0,5% - kumulacja wody to zaledwie około 50 000-80 000 litrów/ha, a przy 4% zawartości materii organicznej to aż 600 000-650 000 litrów/ha). Warto również wspomnieć, że zmniejszenie poziomu próchnicy o 1% powoduje zmniejszenie pojemności wodnej aż o 30%.
Należy również pamiętać, że gleba wraz z resztkami organicznymi musi być nawożona nie tylko azotem, bo jest on potrzebny mikroorganizmom, które je rozkładają, ale warto również stosować mikroelementy takie jak np. molibden, miedź, cynk i mangan. Molibden np.: wchodzi w reakcje z celulozą ze słomy i odżywia bakterie azotowe i wpływa korzystnie na rozwój systemu korzeniowego. Zwiększenie aktywności mikrobiologicznej gleby i bioróżnorodności gleby to kolejne istotne korzyści z jego zastosowania. Pozostałe mikroelementy uczestniczą w przemianach i rozkładzie ligniny. Szczególnie dobrze sprawdza się nawóz full terminator (dawka 5 l / ha / 500-1000 l wody), który kompleksowo zapewnia szybki rozkład resztek pożniwnych. W skład nawozu wchodzą składniki pokarmowe takie jak: azot, sód, bor, miedź, mangan, molibden, cynk, substancje humusowe i związki poprawiające ‘przyleganie’ nawozu do resztek pożniwnych, co potęguje jego działanie.
Dodatkowo nawóz ten dzięki zawartości kwasów fulwowych doskonale wspomaga namnażanie i rozwój pożytecznych bakterii, co potęguje efekt działania. Wszystkie przedstawione powyżej produkty można ze sobą zmieszać i zastosować w jednym oprysku.
dr inż. Anna Ambroszczyk