#29 Komunikat sadowniczy Zbigniew Marek, 24.10.2019
W dzisiejszym komunikacie mowa o ostatnim dokarmianiu. Liście zaczynają się osypywać, a bor i cynk to składniki, które dosyć wolno przemieszczają się w roślinie. Dlatego nie ma gwarancji, że całość składników pokarmowych zostanie na czas wycofana z liści. Zbyszek Marek mówi też o zastosowaniu mocznika. Poza tym poruszany jest temat ochrony przed chorobami kory i drewna, a także nawożeniu posypowym:
Komentarze
poradził, żebym oddał tą makulaturę dziadkowi... A potem zaczęliśmy tworzyć Zeszyt (piszę z wielkiej litery bo te nasze Zeszyty były jak super skrypty). Zaczęliśmy od podkładek, w których ważne miejsce miały też nasze "petki" i M9 (wówczas marginalizowana przez polskie ośrodki naukowe). Po około roku dr kazał nam wrócić do początku ( Zeszyt miał być na wszystkie lata nauki sadownictwa) i przy P22 skreślić zdanie, że może być używana jako wstawka skarlająca. Zeszyt był ciągle aktualizowany. Może go jeszcze kiedyś znajdę...
Przepraszam, pewnie przynudzam. Ale pod wpływem Twojego wpisu cały wieczór spędziłem na wspominkach - za co dziękuję. A dziś nowy dzień i trzeba wrócić do "nowego". Pozdrawiam serdecznie:)
Jeśli widziałeś te sady przed łąkowymi, to znaczy że jesteś znacznie starszy ode mnie ( co tłumaczy sentyment do wspominianej rozstawy 2x3 :) ). Z ciekawostek sadowniczych: widziałem sad z "mamkami". Kiedyś w Wielkopolsce kolega zawiózł mnie do sadu, w którym posadzono drzewka Melrose na Antonówce ze wstawką P22. Okazało się to porażką, drzewka nie rosły. Aby ratować sytuację obok drzewek wsadzono po 2 -3 podkładki M26, które po przyjęciu wszczepiono pod korę pnia. Taka "mamka" szybko przejmowała odżywianie i dostarczanie wody, drzewka zaczynały rosnąć. Zrobiłem fotki, ale przepadły... może Ktoś ma takie???
Odnośnie sadów ekstensywnych o których mowa (4×2) - taki model już mieliśmy - w tym systemie jest dużo pracy ręcznej i duże zróżnicowanie jakości owoców. Nie wierzę w wysokie ceny jabłek, które mogłyby spowodować opłacalną produkcję w tego typu sadzie. O takim systemie mówią zwolennicy sadów typowo przemysłowych. Ja w to nie wierzę, myślę że to utopia. Ale kto wie...??? Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dzięki za wspomnienie sadów łąkowych :)
Jeśli sady ekstensywne będą opłacalne... to Polacy wysuszą wszystkie bagna ażeby posadzić nowe ekstensy. Jeśli cena za jabłka będzie wysoka- to nie ma takiej siły, żeby zatrzymać intensyfikację. Chyba że produkcja sadownicza będzie koncesjonowana. Wg mnie: wysokie ceny jabłek i produkcja ekstensywna to sprzeczność, która może się zdarzyć tylko w wyniku jakiegoś kataklizmu. Nie wiem czy można tego życzyć sobie i innym...
Ale cała reszta spi w przeświadczeniu,że to rynek ma się dostosować do ich produkcji albo państwo ma dołożyć...
Pobudka z tego snu będzie dla niektórych bardzo bolesna...
Roman - masz rację. Ale to jest normalny zwrot w produkcji. Na pewno będzie wiele bankructw, choć na wielu "Titanicach" do końca gra muzyka. Ale jak przy każdym znanym nam "końcu świata" znika dotychczasowy świat - a konkretnie taka jego postać do jakiej przywykliśmy. Tak było z Inkami, gdy do Ameryki dotarli Europejczycy - dla Inków to był ich koniec świata (a my nazwaliśmy Amerykę "nowym światem" ). Ale świat Inków był już światem zwyrodniałym. W filmie Mela Gibsona "Apokalypton" na początku znajduje się cytat mówiący, że żadna cywilizacja nie da się zniszczyć, jeśli nie będzie zepsuta od środka. I tak jest z naszym - sadowniczym światem - jest już zepsuty i pełen irracjonalności. Ale jak to zazwyczaj bywa - po katakliźmie nas czekającym pozostaną nie tylko zgliszcza, ale też ludzie którzy przetrwają i pociągną "nowy" świat. Połowa sadowników odpadnie? trudno. Ale kto chce przetrwać musi ciągle modernizować swoje gospodarstwo. A więc trzeba nie tylko karczować, ale i w miarę możliwości sadzić nowe - ale po nowemu, z rozmysłem ( i wtedy korzystanie z programów pomocowych jest OK). Często powtarzam swoim znajomym:chcesz sadzić nowy sad? to go posadź nie tak jak go sadzą najlepsi, ale tak jak najlepsi będą sadzili za 10 lat. Każdy "koniec świata" oznacza nadejście "nowego". Nie wszyscy się w nim odnajdą. Ale wążne, żeby do przodu nie iść na ślepo. Zarozumiałość i głupota (często też pycha) prowadzą do końca w stylu Titanica.
Pozdrawiam :)
Mogłeś wziąć 500 sztuk i punkt też by był...nie trzeba brać od razu na 5 ha
Czekam nas kolosalna nadprodukcja każdego gatunku i fala bankructw w związku z tym...
Minusowanie mnie nie nic nie zmieni
W przyszłym roku czy będzie przymrozek czy nie to 5 z przodu
I będzie po 30 gr deser
Ciekawy wpis... a konkretnie chodzi o mrozek tej jesieni... zimy... czy może wiosną?