SADY I POLEmiki odc. 38 - A po przymrozkach…regeneracja i wzmocnienie
Za nami trudny tydzień z przymrozkami, miejscami temperatura spadła poniżej -10˚C, zapowiadane ocieplenie może potrwać tylko kilka dni i znów wrócą minusowe temperatury. Co w takiej sytuacji robić? O tym w dzisiejszym odcinku.
Przymrozki trwające kilka nocy, nawet jeśli nie są bardzo niskie, poniżej -10˚C mogą na tym etapie wegetacji wyraźnie uszkodzić pąki. Część z pąków nie będzie w stanie rozwijać się prawidłowo. Część zapewne wymagać będzie dodatkowych interwencji, aby mogły się rozwinąć i dać spodziewany plon. Jakość owoców kształtuje się już teraz. W jaki sposób wspomóc roślinę, aby mogła w kolejnych etapach wzrostu rozwijać się w sposób optymalny? Po ustąpieniu przymrozków ważne jest, aby zapewnić roślinie dodatek łatwo przyswajalnych substancji mogących szybko przywrócić stan pierwotny. Po przymrozkach metabolizm rośliny spowalnia. Dla jego pobudzenia korzystne może być podanie aminokwasów czy alg, preparatów bogatych także w prekursory hormonów lub już gotowe zestawy hormonalne. Dodatek tych substancji odciąży roślinę i pozwoli jej wejść na właściwą ścieżkę rozwoju. Umożliwi poprawny rozwój paków, jeśli przemarzły te szczytowe, to tym, które są następne w kolejności zgodnie z regułą dominacji wierzchołkowej.
Komentarze
Jak rozumiem mam gotowy biznesplan dla ciebie napisać albo może otworzyć działalność ??
To może od razu przeżyje życie za Ciebie???
Od narzekania się nikomu nie poprawiło...rusz głową,weź się do roboty ...i więcej się usmiechaj
Od razu sznurek...nikt nikogo nie zmusza do bycia sadownikiem
Tworczp można robić wiele rzeczy i na tym zarabiać.niech każdy robi co lubi i przynosi mu to zyski
Teraz????
Jak już jest pozamiatane???
15 lat temu gdy wchodziliśmy do UE i mieliśmy ponad 20% zatrudnionych w rolnictwie mówiłem by nie dotować gospodarstw tylko przeznaczyć te pieniądze na tworzenie miejsc pracy na wsi bo średnia unijna to 3%
Nasza chytrość i pazerność sprawiła,że ugotowaliśmy każdy gatunek...wszystkiego jest za dużo i pozostało tylko czekanie na zimę stulecia albo coroczne przymrozki ....
Kto myślał perspektywicznie i postawił na jakość w dobrych odmianach ma większe szanse niż ktoś kto myślał,że nie potrzeba nic ulepszać...
Jak będzie tego nid wie nikt...ale pewne jest jedno ,że część gospodarstw zaprzestanie produkcji...
Ale jak to plusy?
Gdy ja piszę,że gospodarstw jest za dużo i część musi zbankrutować to jestem minusowany
Natychmiast proszę to wyjasnic;)
Niestety... trudno nie przyznać temu wpisowi racji. Osobiście jestem przekonany, że problemy z koronawirusem potrwają znacznie dłużej. Ale na ile wyjdziemy z tego obronną ręką - tego chyba nikt nie wie. Rzeczywiście - owoce to nie są produkty pierwszej potrzeby. Rzeczywiście - mamy za dużo i sadów... i sadowników. Każdy kryzys to jest czas próby - nie wszystkie gospodarstwa go przetrwają. warto się zastanowić, czy chcemy robić produkcję jabłek deserowych wysokiej jakości , czy tniemy nakłady i produkujemy surowiec dla przetwórni, ewentualnie... czy wogóle chcemy robić produkcję jabłek...
Jeśli jednak chcemy robić towar wysokiej jakości - warto się zastanowić, jak to zrobić w miarę tanio. Myślę, że w przypadku jabłoni uzyskanie owoców z kwiatów królewskich to najłatwiejsza droga do "sukcesu" odnośnie jakości jabłek. Pozdrawiam
Myślę,żeby dwa razy Sid zastanowić komu Sie to sprzeda i kim to Sie oberwie...bo tu chyba każdy myśli,że panika wywołana koronaswirusem szybko się skończy i wszystko będzie jak przedtem...
No to niestety informuje że tak nie będzie...za to będzie wzrost bezrobocia,obniżka wypłat i recesja...
A jabłko i czereśnia nie są produktem pierwszej potrzeby...
Już Hiszpanie,Włosi i Francuzi zostawili truskawkę na krzakach....
Zalecam rozwagę w tym roku ..bo narobić się za darmo to żadna sztuka
Myślę, że jeszcze warto. trzeba pamiętać że to dopiero koniec marca, więc ryzyko przymrózków to jeszcze 1,5 miesiąca - spowolnienie wegetacji na starcie może być zbawienne