Przed wyborem opryskiwacza
Zakup opryskiwacza sadowniczego to nie jest proste zadanie. Oferta producentów jest szeroka, a opinii odnośnie do poszczególnych konstrukcji nie brakuje.
Jeśli zapytać rolnika prowadzącego gospodarstwo uprawowe, jaka maszyna jest najważniejsza w gospodarstwie – bez większego namysłu odpowie: ciągnik. Zadając to samo pytanie sadownikowi odpowiedź bywa różna, a często miano najważniejszej maszyny należy do opryskiwacza.
Niestety często czynnikiem bezpośrednio decydującym o końcowym zakupie często jest cena. Oczywiście cena jest i zawsze będzie ważna. Natomiast pomijając faktyczne możliwości finansowe gospodarstwa, każda inwestycja powinna być planowana w taki sposób, aby w przyszłości mogła się zwrócić. Jeśli tak się nie dzieje, jest to inwestycja nietrafiona. Kluczem jest znalezienie “złotego środka” między możliwościami finansowymi, możliwościami maszyny, a własnymi potrzebami.
Zawieszany, czy zaczepiany?
Pierwsza i w zasadzie najbardziej oczywista kwestia, to wybór między opryskiwaczem zawieszanym a ciągnionym. Kilka lat temu w Instytucie Budownictwa Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa przeprowadzono analizy poświęcone temu zagadnieniu z uwzględnieniem wielkości gospodarstw. Ustalono wówczas, że dla gospodarstw o powierzchni sadów 2–3 ha najlepszym rozwiązaniem są opryskiwacze zawieszane ze zbiornikami o pojemności do 400 l. Z kolei opryskiwacze ciągnione to rozwiązanie idealne dla sadowników z plantacjami, których powierzchnia przekracza 4 ha. W praktyce, opryskiwacze zawieszane cieszą się dużo mniejszym zainteresowaniem niż ciągnione.
Pozostając przy temacie zbiorników, warto wziąć pod uwagę kilka innych elementów niż tylko pojemność. Część producentów stosuje różnego rodzaju materiały do produkcji zbiorników (m.in. włókno szklane, polietylen). Nie mniej istotny jest również kształt i rozmiary zbiorników. Niektóre modele wyposaża się w zbiorniki długie i wąskie, a inne są krótsze bardziej pękate… kombinacji jest wiele. Wnętrze zbiorników jest zawsze tak opracowywane, aby ułatwić jego opróżnianie i mycie.
Kluczem jest przystawka
Jeszcze ważniejsza kwestia, to odpowiedni dobór przystawki wentylatorowej, która wpływa na jakość pracy i precyzję zabiegu. Do najbardziej popularnych należą okrągłe przystawki z tradycyjnym bądź odwróconym ciągiem powietrza stosowane w sadach tradycyjnych oraz przystawki kolumnowe przeznaczone do opryskiwania sadów karłowych i półkarłowych. Warto podkreślić, że producenci opracowują swoje mniej lub bardziej zaawansowane (technologicznie i koncepcyjnie) wersje wyżej wymienionych przystawek. Różnią się one szeregiem elementów związanych z wydajnością, rozmiarami (wysokością), rozmieszczeniem deflektorów, itd.
Warto podkreślić, że w ofertach producentów znajdują się również inne przystawki. Mowa o przystawkach turbinowych, przystawkach wyposażonych w kilka wentylatorów, czy o przystawkach umożliwiających oprysk dwóch lub trzech rzędów.
Wybór przystawki ma wpływ na precyzję zabiegu i wydajność zestawu.
Wyposażenie dodatkowe
Jak mawia przysłowie – “diabeł tkwi w szczegółach”. Wspomniane szczegóły to najczęściej elementy dodatkowe, jak skrętny dyszel, sterowanie z kabiny ciągnika wydajność pompy czy pneumatyczny układ hamulcowy. Z jednej strony są to dodatki, które w dużym stopniu mogą wpłynąć na komfort pracy i czasochłonność zabiegów, a z drugiej generują dodatkowe koszty podczas zakupu.
Wśród najbardziej popularnych elementów wyposażenia dodatkowego należy wymienić różne konfiguracje zaworów (m.in. ręczne, elektrozawory, elektrozawory sterowane komputerem), różne rodzaju zaczepów (m.in. dyszel prosty, skrętny), kół. Mowa również o dodatkowym oświetleniu drogowym, osłonach, wałku przegubowo teleskopowym i wielu innych.
Trzeba również pamiętać o dostępności części zamiennych. Jest to szczególnie istotne po zakończeniu okresu gwarancji.