Nawadnianie w sadach

Nawadnianie w sadach
Który rodzaj nawadniania macie u siebie i które polecacie?
Deszczownie, systemy podkoronowego minizraszania, systemy nawodnień kroplowych.

Ja ogólnie polecałbym system nawodnień kroplowych moim zdaniem najlepsze i najtańsze

Kroplowe jest dobre jak masz czystą wodę. Gdy w wodzie jest dużo żelaza lub manganu trzeba wybrać mikrozraszacze podkoronowe, bo nie zapychają się tak łatwo i można je czyścić. Nawodnienie nadkoronowe jest głównie przeciwko przymrozkom. Można też nawadniać, ale trzeba uważać na parcha. Niektórzy używają nadkoronowego w czasie dużych upałów, aby ochłodzić drzewa i pobudzić do fotosyntezy, ale można poparzyć liście lub spowodować ordzawienia.
Gdy istnieje obawa, że ukradną lub zniszczą instalację stałą, pozostaje deszczownia szpulowa, ale musisz mieć wydaje źródło wody.
W minionym sezonie deszczowanie konieczne było tylko przez dwa tygodnie, a wcześniej i później zatapiały nas deszcze.

Co do ochładzania drzew w czasie upałów to jeszcze nie słyszałem, ale raczej wolał bym nie ryzykować z czymś takim, rzeczywiście można łatwo liście poparzyć. A w zeszłym roku zraszacze to były potrzebne, ale te nad koronowe, głównie wczesną wiosną do ochrony przed przymrozkami. A później to już było tylko gorzej, nie dość że większość odmian albo przemarzła, albo nie zapyliła, to w sadzie można było sobie otworzyć basen, oczywiście płatny. Niby to by był też w miarę dobry zarobek :P , tylko sanepid lub inne służby mogły by się do tego przyczepić, ale to już inna bajka :laugh:

No faktycznie w ostatnim roku na brak wody nie mozna było nazekac 2 razy sie zakopałe podczas pryskania i nawet przedni naped koleiny darł

Nom wody to było dużo nawet w niektórych rejonach bardzo dużo, zamiast nawodnienia przydało by się jakieś "odwodnienie" jeśli takie słowo istnieje :P innymi słowy dobrze że jest melioracja. A jeśli można spytać jaki ciągnik posiadasz, że się zakopałeś?

zakopałem sie ursusem a jakie ciagniki posiadam to moze nie bede sie chwalił bo mogło by to zle wygladac...

Dlaczego mogłoby źle wyglądać, czyżbyś miał w garażu aż takie sprzęty jak Fendt, czy John Dere i nie chcesz żebyśmy Ci zazdrościli? B)

az takich sprzetów jak fendt nie mam zreszta dla mnie to głupota kupowac tak drogi ciagnik, wiadome jest potrzebny jeden lub dwa z przednim napedem np w razie takiej wiosny jak była ale zeby pakowac kase w ciagniki to nie po mojemu. Sa przyjemniejsze rzeczy do lokowania pieniedzy ;D ale kazdy lubi co innego. Moze ty sie rafcio pochwalisz jakie masz ??

No niby Fendtów nigdy nie widziałem, żeby ktoś w Polsce miał, bo jednak są bardzo drogie i masz rację szkoda pakować pieniądze, aż w tak drogi sprzęt. Ja akurat też nie lubię się chwalić swoimi "sprzętami" ale masz rację przydał by się przynajmniej taki Landini Mistral z przednim TUZ, WOM i przednim napędem, lub coś większego, ale na razie trzeba sobie radzić tym co mamy nie B)