Czereśnia - usychające owoce i dziury w liściach

Czy ktoś może mi pomóc w rozpoznaniu i co się dzieje z 5-letnią czereśnią? Drzewko wygląda jak okaz zdrowia, ale od dwóch lat usychają wszystkie owoce (niewyrośnięte w pierwszej kolejności, a większe później). Ponadto na liściach pojawiają się brązowe przebarwienia, które zamieniają się w otwory. Poniżej kilka zdjęć z tego roku.

Przypuszczam, że przyczyną opisanych problemów z czereśniami może być choroba wirusowa o nazwie nekrotyczna plamistość pierścieniowa drzew pestkowych. Nasilenie objawów tej choroby może być różne i zależy m. in. od podatności odmiany, szczepu wirusa, warunków atmosferycznych. Objawy chorobowe widoczne są najlepiej wiosną, w maju – czerwcu, podczas chłodnej pogody. Niekiedy na liściach porażonych drzew pojawiają się chlorotyczne przebarwienia, plamki lub pierścienie, a objawem wywoływanym przez jeden ze szczepów tzw. szczep szteklenberski jest wyrastanie grzebieniastych wyrostków (tzw. enacji). Częstym objawem choroby są różnej wielkości nekrozy liści, a po wykruszeniu się martwej tkanki, dziurkowatość i postrzępienie liści. Niektóre szczepy wirusa wywołują silne skrócenie szypułek kwiatowych i zniekształcenie kwiatów, które stają się niezdolne do zawiązania owoców. W pierwszych latach owocowania (okres szoku) plon z drzew porażonych przez wirus nekrotycznej plamistości pierścieniowej drzew pestkowych jest znacznie niższy tzw. szczep szteklenberski powoduje spadek plonu nawet o 90%. Po kilku latach następuje faza utajona choroby, w czasie której plon owoców nie jest tak drastycznie obniżony, ale owoce są drobne, mniej smaczne, a drzewa łatwo zasiedlane są przez grzyby patogeniczne i zwiększa się ich wrażliwość na przemarzanie.
Aby mieć jednak pewność czy to faktycznie wirus jest przyczyną problemów należałoby pobrać próbki z porażonych drzew i wykonać testy.

Dziękuję za odpowiedź - prawdę mówiąc z własnych poszukiwań doszedłem do podobnego wniosku. Niemniej nie znalazłem nigdzie podpowiedzi gdzie taki test można zrobić (za ile?), a przede wszystkim czy jest jakaś skuteczna metoda leczenia? Będę wdzięczny za sugestie.

Kwiatek ja tam niewidzie żadnej choroby wirusowej , podejrzewam Śluzowica ciemna,Ogronica niszczlistka

Nie mam oczywiście pewności, że jest to choroba wirusowa. Jeśli chodzi jednak o szkodniki, to moim zdaniem można wykluczyć zarówno śluzownicę ciemną jak też ogrodnicę niszczylistkę - przede wszystkim dlatego, że one zaczynają żerować w czerwcu, a zamieszczone zdjęcia zostały zrobione w tym roku, a więc w maju. Pogoda też nie sprzyja wcześniejszemu pojawianiu się szkodników. Ponadto śluzownica żeruje w ten sposób, że zeskrobuje górną skórkę i miąższ liścia, a nerwy i dolną skórkę pozostawia, powoduje tzw. szkieletowanie liści. Jeśli chodzi o ogrodnicę niszczylistkę to faktycznie powoduje ona podobne uszkodzenia liści jak na zamieszczonych zdjęciach, ale pojawia się później (mi przynajmniej nie udało się jej dotychczas zaobserwować wcześniej niż w czerwcu).

zbigbut napisał: Dziękuję za odpowiedź - prawdę mówiąc z własnych poszukiwań doszedłem do podobnego wniosku. Niemniej nie znalazłem nigdzie podpowiedzi gdzie taki test można zrobić (za ile?), a przede wszystkim czy jest jakaś skuteczna metoda leczenia? Będę wdzięczny za sugestie.

Jeśli chodzi o testy na obecność wirusów to możesz skontaktować się z Instytutem Ogrodnictwa. Pracownia wirusologii wykonuje takie testy. Dane kontaktowe znajdziesz na stronie www.inhort.pl .
Mam jednak jeszcze pytanie. Czy takie objawy jak na zamieszczonych zdjęciach wystąpiły 2 lata temu na pojedynczych drzewach i ich liczba z roku na rok się zwiększa czy na wszystkich drzewach jednocześnie? Jeśli liczba porażonych drzew się zwiększa to może to być wirus, a jeśli nie to można go wykluczyć i szukać innej przyczyny.

zauwazylem ze na 2 letnich drzewkach zaczely sie zwijac liscie lecz nie do konca i strasznie sie zmarszczylt, wydaja sie takie grube i zahamowal sie wzrost drzew, niestety nie mam fotki. co to moze byc?

to pierwsze zdjecie to ta choroba o ktorej pisalem, co to jest? i co oznaczaja te czerwone grudki na lisciach na 2 zdjeciu?

Czerwone grudki , o których wspominasz to są miodniki czyli organy wydzielające nektar zwabiający owady. Dodam, że mogą być one również innego koloru np. pomarańczowego.
A jeśli chodzi o pierwsze zdjęcie to mam wątpliwości czy to jest choroba czy niedobór jakiegoś składnika.

Kwiatek prosilbym o pomoc , gdyz uzupelnilem niedoory pierwiatskow poprzez oprysk dwukrotny mikrokompleksem i nic nie dalo, liscie jakie byly takie sa jak na zdjeciu ktore dodalem kilka postow wczesniej, nie moge sobie z tym poradzic