Co, jak i za ile trzeba ubezpieczyć

Ubezpieczenia upraw rolnych są obowiązkowe. Należy ubezpieczyć co najmniej 50% areału od jednego z następujących ryzyk: gradobicia, ujemnych skutków przezimowania, przymrozków wiosennych, suszy, powodzi. Jeśli nie dopełni się tego obowiązku (a korzysta się z dopłat bezpośrednich), może być nałożona kara w wysokości 2 euro od 1 hektara. Dodatkowo od 2010 r. brak polisy to również pozbawienie możliwości korzystania z wszelkiej pomocy krajowej w przypadku poniesienia przez rolnika strat z tytułu wystąpienia klęsk żywiołowych. Często banki udzielające kredytów także wymagają przedstawienia aktualnej polisy.

Kar można uniknąć, jeśli rolnik nie zawrze umowy ubezpieczenia obowiązkowego z powodu pisemnej odmowy przez co najmniej dwa zakłady ubezpieczeń, które zawarły z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi umowy w sprawie dopłat. Ubezpieczyć się bowiem należy w jednym z zakładów, z którym zawarł taką umowę. W tym roku są to: Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”, Concordia Polska Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych i HDI Asekuracja Towarzystwo Ubezpieczeń SA. Uwaga: warunki ubezpieczenia w poszczególnych firmach mogą się różnić!
Budżet państwa dopłaca połowę składki ubezpieczenia, o ile wynosi ona 5% sumy ubezpieczenia, a zakład ubezpieczeniowy ustalił ją na wysokości maksimum 6% sumy ubezpieczenia. Na przykład: wykupujemy polisę na 200 tys. zł, a zakład ubezpieczeniowy ustalił wysokość składki na 5% sumy ubezpieczenia. Składka wynosi wówczas 10 tys. zł, ale budżet państwa dopłaca 5 tys. zł. Jeśli natomiast składka wynosi 6% sumy ubezpieczenia, czyli w tym wypadku12 tys. zł. budżet państwa dopłaci nam tak samo 5 tys. zł, a pozostałe 7 tys. musimy wyłożyć z własnej kieszeni.

Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 2 grudnia 2011 r. podaje maksymalne sumy ubezpieczenia obowiązujące w 2012 r. na 1 ha upraw: 61 tys. zł dla drzew i krzewów owocowych, 50 tys. zł dla truskawek. Na ogół jednak rolnicy ubezpieczają się na minimalną sumę, żeby obniżyć składkę. Poza tym coraz mniej zakładów ubezpieczeniowych ma w swej ofercie zakreślone przepisami prawa stawki ubezpieczeniowe. Jest jednak szansa, by już niedługo mogło się to zmienić na korzyść producentów. Proponuje się zwiększenie dla ogrodników stawki do 10–11% wartości plonu, do której budżet mógłby dopłacać. Takie właśnie warunki są teraz uzgadniane z Brukselą.
 

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X