Koszty produkcji sadowniczej – punkt odniesienia
Sezon sprzedaży jabłek kończy się wysokimi cenami. Duże plony owoców ziarnkowych w Polsce i znacznie niższe w Europie zapowiadały hossę w polskim sadownictwie. Czy rzeczywiście był to tak udany sezon dla tych, którzy sprzedawali jabłka wcześniej?
Dobre owocowanie to mniejsze koszty produkcji w przeliczeniu na kilogram jabłek, a zatem pod tym względem w większości gospodarstw w ubiegłym roku było dobrze i bardzo dobrze.
Coraz większy nacisk kładzie się jednak na jakość owoców, a ona kosztuje. Ponadto sezony różnią się między sobą nie tylko pod względem wielkości plonowania, ale także np. warunków pogodowych. Obecny wymaga większych nakładów na ochronę przed parchem jabłoni, co przełoży się na koszt produkcji kilograma jabłek.
Jeśli zapytać sadownika, jakie są ceny owoców, okaże się, że jest raczej dobrze zorientowany. Wiedza na temat kosztów produkcji wydaje się mniej powszechna, a szkoda… Może dlatego owoce sprzedawane są zbyt tanio? Całkowity koszt produkcji jabłek w 2004 roku wyniósł 0,66 zł/kg, w 2007 roku około 1,20 zł/kg (Klimek), w pozostałych sezonach lokował się pomiędzy tymi wartościami. W minionym roku szacuje się go na około 0,85 zł/kg. Należy zadać sobie pytanie, po jakich cenach sprzedaliśmy owoce i czy na pewno była to cena atrakcyjna, uwzględniając wydatki związane z przechowywaniem? Jakby na to nie patrzeć, zbyt często sprzedajemy jabłka po kosztach. Takie są realia rynkowe, ale nie jesteśmy całkowicie bezradni.
Jeżeli chcemy utrzymać swoją pozycję na europejskim rynku owoców, trzeba działać dwukierunkowo: zwiększać plon z hektara owoców dobrej jakości i ograniczać koszty, także siły roboczej. Fundusze europejskie pozwoliły umaszynowić wiele procesów produkcyjnych, co zmniejszyło zapotrzebowanie na pracę najemną, nie zmienia to faktu, że w sadownictwie dalej jest ona wysoka.
Nasza potęga w produkcji jabłek budowana jest w oparciu o eksport do Federacji Rosyjskiej, trzeba jednak szukać alternatywnych kierunków zbytu. Jeśli w strukturze eksportu około 90% stanowi jeden odbiorca, to czy nie jest to niepokojące? Polskie jabłka są sprzedawane od wielu lat do Skandynawii, Wielkiej Brytanii, ostatnio coraz częściej do Kazachstanu, ale wciąż trudno mówić o dywersyfikacji zbytu.
Prawdą jest, że naszym podstawowym walorem są niskie koszty pracy. Od 8 do kilkunastu euro za godzinę musi zapłacić pracownikowi sadownik z zachodniej Europy po uwzględnieniu kosztów związanych z zatrudnieniem. My płacimy około 8 zł za godzinę i ta stawka nie zmienia się od kilku lat. Najprawdopodobniej dojdzie jednak do uregulowania warunków zatrudniania pracowników, a wtedy możemy stać się mniej konkurencyjni.
Wprowadzenie rachunkowości do polskiego rolnictwa, może zmienić oblicze sadownictwa. Wtedy konieczne stanie się wykazywanie kosztów związanych z wydatkami na pensje pracowników, powiększonych np. o ubezpieczenie. To, co dziś jest atutem, jak tania siła robocza, może stać się balastem trudnym do udźwignięcia. Obowiązek prowadzenia księgowości w rolnictwie (i przewidywany podatek dochodowy) najprawdopodobniej odbije się na opłacalności produkcji sadowniczej. Ponadto już teraz niektóre koszty produkcji są wyższe w Polsce niż w Europie Zachodniej...
kp