Zagospodarowanie jabłek, a eksport

dr Nosecka 2– W eksporcie mamy ogromną konkurencję. Zbyt późno rozpoczęliśmy dywersyfikację. Uzależnienie od jednego rynku, w tym przypadku rosyjskiego, nie jest niczym dobrym. A eksportowaliśmy tam 50%, a w niektórych sezonach 60% jabłek. Trudno będzie znaleźć nowy chłonny rynek zbytu. Okazuje się, że do krajów, z którymi mamy od niedawna podpisane porozumienie o wolnym handlu (Kanada, Singapur, Wietnam, Indonezja, Indie) wyeksportowaliśmy jedynie 3 tys. ton. Na razie sukcesów nie widać, ale to dopiero początek – mówi w kontekście otwierających się możliwości eksportu do Chin dr Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Produkcja jabłek w Polsce zwiększa się systematycznie, co spowodowane jest wzrostem wydajności sadów. Udział naszego kraju ze zbiorami na poziomie 4 mln ton znajduje się na drugim miejscu w zestawieniu światowym (wraz ze Stanami Zjednoczonymi). Największym producentem jabłek są Chiny – 43 mln ton, których produkcja stanowi 50% światowych zbiorów.

Przetwórstwo dominuje w polskim zagospodarowaniu jabłek (50%) i systematycznie się zwiększa, a szacunkowe wykorzystanie w tys. ton (w przeliczeniu na owoce świeże) to kolejno: 2014/15 – 2175; 2015/16 – 2290; 2019/20 (prognoza) – 2510; z czego głównie koncentrat 2015/16 – 2000; 2019/20 – 2150; soki NFC odpowiednio: 190, 195, 220; cydr – 9, 18, 55; jabłka obierane: 50, 50, 54.

Spożycie dochodzi do 20% i wynosi 14–15 kg na mieszkańca. – Duża liczba nie powinna nas jednak mylić ze względu na akcje unijne polegające na bezpłatnej dystrybucji jabłek (wycofanie owoców z rynku). W sezonie 15/16 wyniósł 290 tys. ton, a liczba ta przekraczała wartość spadku eksportu, obecnie jest to 189 tys. ton, co gwarantuje nam 1 miejsce w Europie (drugie miejsce Belgia 30 tys, ton) – tłumaczy dr Nosecka.

Sektor eksportu odnotowuje bardzo wysoki spadek, co spowodowane jest w głównej mierze przez embargo rosyjskie. W 2013 roku Polska była największym eksporterem jabłek – 32% ogólnych zbiorów, obecnie jedynie 24%. – Warto zwrócić uwagę, że w obecnym sezonie mamy jednak minimalny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym i dokonał się w okresie od kwietnia do czerwca, a ukierunkowany był głównie na Białoruś – zauważa ekspertka IERiGŻ. Eksportujemy także do: Indii – 1700 ton, Kanady - 400 ton. Nie zanotowaliśmy żadnego wzrostu eksportu do "15" UE (jedyny wzrost w sezonie 14/15, ale były to jabłka przemysłowe). Eksportujemy tam w połowie jabłka przemysłowe, z czego najwięcej do Niemiec, Holandii i Austrii. Do Białoruś wysłaliśmy w sezonie 15/16 – 415 tys. ton., w poprzednim natomiast 289 tys. ton (Białoruś eksportuje obecnie 600 tys. ton jabłek, co 3-krotnie przewyższa produkcję tego kraju). Zwiększył się także eksport do Afryki Północnej (Egipt – wzrost z 2 do 26 tys. ton, Algieria, Zjednoczone Emiraty).
Jeśli chodzi o ceny eksportowe za jabłka deserowe na Białoruś i do Serbii to średnio 26 eurocentów/kg i czyli tyle, co za jabłka przemysłowe do Niemiec. Do innych krajów 30–40 eurocentów. – Należy się zastanowić nad opłacalnością wysyłania jabłek na Białoruś – zauważa dr Nosecka.

– USA, Chiny, Nowa Zelandia – to nasi konkurenci. Kraje UE praktycznie nie istnieją w eksporcie polskich jabłek – mówi ekspertka. – Chciałabym zauważyć także, że wejście na rynek unijny jest bardzo trudne, ale ten także powinien zostać włączony do rozpoczętej dywersyfikacji, ze względu na wysokie ceny.

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X