Cena musi wychodzić od producenta!
Wprawdzie oficjalnie handel truskawkami na Targowisku Gminnym w Nowym Przybojewie rozpocznie się w najbliższą niedzielę – 15 maja 2022 r., jednak na Giełdzie Goławin nieśmiało pojawiają się już pierwsze truskawki i pierwsi pośrednicy, którzy już na początku sezonu próbują zaniżać cenę. Jednak, to jak będzie się kształtowała cena truskawek w tym sezonie, zależy od producentów, nie pośredników.
Cena wywoławcza pierwszych truskawek to 20-30 zł za łubiankę 2-kilogramową, jednak ku oburzeniu plantatorów nabywcy proponowali cenę 18 zł za 2 kg owoców. Informacja wywołała lawinę komentarzy i słusznie, CENA ZAWSZE MUSI WYCHODZIĆ OD PRODUCENTA, nie od pośrednika.
Niejednokrotnie poruszaliśmy ten temat na łamach naszego portalu. Z ceną zawsze wychodzi ten, który chce sprzedać towar a nie ten, który chce kupić. Oczywiste jest, że nabywca zawsze będzie chciał kupić towar możliwie najtaniej, by dostać jak najwyższą marże, ale producenci nie mogą się na to godzić. Powinni być solidarni i asertywni, szczególnie w tym sezonie, gdy koszty produkcji mocno wzrosły. Jeden za wszystkich wszyscy za jednego, jeśli część plantatorów zgodzi się sprzedać owoce po niższej cenie, albo będzie czekało aż to kupujący wyjdzie z ceną, to producenci będą rozgrywani przez pośredników. Pozostanie tylko płacz i zgrzytanie zębów, że znowu trzeba sprzedać poniżej kosztów produkcji. Nie można dopuścić do takiej sytuacji. To tyczy się nie tylko rynków hurtowych, ale także ofert w internecie, jeśli oferujemy owoce, to my wychodzimy pierwsi z ofertą, to my wyceniamy naszą pracę, nasze owoce, nie prosimy o podanie cen przez kupujących, bo w tym wypadku dochodzi do patologicznego zaniżania cen. Kto lepiej od producenta zna wartość wyprodukowanych owoców?
To jak będzie się kształtowała cena truskawek w tym sezonie, zależy tylko i wyłącznie od producentów, nie pośredników. Nie można pozwolić, aby to nabywcy kształtowali cenę truskawek na rynku.
Komentarze