Upadek księcia

Świat nie przepada za odmianami dwukolorowymi, konsumenci generalnie wolą odmiany jednokolorowe. Oczywiście w Europie czy USA dwukolorowe jabłka też się sprzedają i mają dość mocną pozycję. Jednak w krajach Azji, Afryki czy Ameryki Południowej jabłka mają być całe czerwone, zielone czy żółte. Jak nie da się aby całe takie były, to chociaż w tych osiemdziesięciu procentach. Dlatego pojawienie się Red Jonaprince było w naszym kraju krokiem w dobrą stronę. Skoro chcemy podbijać świat, to musimy mieć dla tego świata ofertę.

Całe czerwone jabłko taką ofertą było, w przeciwieństwie do innych klonów tej grupy, no może poza Rubinstarem. Red Jonaprince upowszechnił się u nas w ciągu kilku lat, bardzo szybko zdominował inne mutacje Jonagoldów. W zasadzie stał się standardem polskich sadów. Jednak wraz z powszechnością jego uprawy znaczyły się problemy z tymi owocami. Miał być łatwy w produkcji, bo technologię uprawy Jonagolda już znaliśmy a Red Jonaprince miał rozwiązać jedyny problem – wybarwienie. Czy rozwiązał? No chyba jednak nie do końca. Na rynku pojawiły się jabłka, które wprawdzie mają rumieniec i jest on dość obfity, ale za to intensywność woła o ratunek. Czy o to nam chodziło? W efekcie jedni klienci wołają w ogłoszeniach o "ciemnego Red Jonaprince'a" a inni umieścili tę odmianę wśród pozostałych "czerwonych standardów" i jej cena niczym od nich nie odbiega. Jeszcze kilka lat temu odbiegała in plus. Na własne życzenie, podając na rynek owoce o słabej intensywności rumieńca, popsuliśmy odmianę, która naprawdę mogła nam dać – i przecież dawała -  lepsze pieniądze niż pozostałe standardy. Oczywiście ilość nasadzeń też swoje zrobiła, ale przecież ta odmiana miała zupełnie inny potencjał eksportowy niż Szampion czy Ligol. Red Jonaprince'a daje się wysłać na naprawdę odległe rynki Azji Wschodniej czy Południowej a Szampiona tam już nie podamy. Dla Ligola ograniczeniami są jego zbyt duży rozmiar i słaba kolorystyka. Red Jonaprince to naprawdę łatwa odmiana w produkcji, do tego plenna a przy tym dawała nadzieję, na zainteresowanie nią szerszego grona odbiorców w krajach, gdzie jabłko musi być wybarwione calutkie. Zaczęliśmy ją zbierać z tak absurdalnie słabym kolorem, że aż zniechęca on konsumentów do jej kupowania. Przykro mi jest oglądać tę odmianę z bladoróżowym rumieńcem, pokrywającym raptem 70% owocu. Tyle narzekamy na to, że klienci nie są gotowi płacić dobrze za jabłka, a jak mieliśmy w ręku odmianę o cenie lepszej niż standardowa i do tego łatwą w produkcji, to zaczęliśmy ją oferować w odpychającej wręcz jakości.

337633437 602979231873889 3934366227662320537 n

337503711 1427313888004403 5017637699010799425 n

337491866 143341542009396 3651646018351667767 n

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

-1 #6 Zenon 2023-04-01 19:53
Odnośnie tematu, właśnie oglądałem identycznego Red Princa, jak na zdjęciach, którego grupa Wil-Sad "żeni" w Biedronce jako jabłka odmiany Elise. Wszystko można sprzedać tylko trzeba mieć pomysł :lol:
Swoją drogą gdzie można zgłaszać takie praktyki ??
Cytować
+1 #5 Piotr 2023-03-31 13:21
Otóż to wyprodukować gówno a puzniej narzekać ze piniendzy ni ma
Cytować
+2 #4 Jo Pawlak 2023-03-31 03:30
Na zdjęciu to chyba towarek od Pawła z Marianowa.
Cytować
+7 #3 Zenon 2023-03-30 20:11
Za mało Hasco.... ;))
Cytować
+5 #2 PioterNosacz 2023-03-30 19:23
Będzie ciemny to Ci posiedzą ze tłusty
Nie dogodzisz...
Cytować
0 #1 Ekonom 2023-03-30 16:26
Przecież to piękna polska extra

Wzorowa baltona

Nie wiem o co kaman
Cytować

Powiązane artykuły

X