Czego spodziewać się w sezonie 2012?
Zapotrzebowanie na różnego rodzaju prognozy jest duże, a zatem przewidywań na 2012 rok ciąg dalszy...
Doktor Beata Meszka uspokoiła sadowników zebranych na I. Konferencji Sadowniczej w Chynowie, że po ostatnich mrozach do –30oC w wielu rejonach mączniak jabłoni nie powinien być problemem. Jego występowanie ogranicza temperatura poniżej –20oC, a także wycinanie porażonych pędów i oczywiście ochrona chemiczna uzasadniona lustracją (dwukrotnie powinno się sprawdzać sad na obecność mączniaka jabłoni – różowy pąk i przełom czerwca i lipca). Sadownicy dysponują bogatym asortymentem środków ochrony, więc nie powinno być problemów ze zwalczaniem.
Nie widomo jednak, czy sięganie po chemiczny oręż będzie w tym sezonie konieczne. W latach 2007–2009 choroba ta nie pozwalała o sobie zapomnieć. Zmniejszenie nasilenia występowania mączniaka jabłoni zauważono już po zimie 2009/2010, kiedy grzybnia przemarzła w pąkach, dlatego też ostatnie dwa lata były już mniej uciążliwe. Doktor Meszka zauważyła jednak, że w 3. lub 4. roku po załamaniu epidemii następuje wznowa i ponownie zagrożenie wzrasta, ale tej zimy pąki ponownie przemarzły. Może być zatem większy problem z parchem, ale nie z mączniakiem jabłoni.
W ostatnich latach obserwuje się rosnące nasilenie zarazy ogniowej. Arsenał środków do jej zwalczania pozostawia wiele do życzenia. Konieczny jest monitoring, lustracje po kwitnieniu przez cały sezon co 2 tygodnie, zabezpieczanie ran Funabenem, zabiegi preparatami miedziowymi, stosowanie Regalisu, który powoduje ograniczanie występowania choroby, zmniejszenie nawożenia azotowego, stosowanie nawadniania kropelkowego, a nie nadkoronowego oraz dobór odmian.