Biologizacja sadów i plantacji jagodowych
Krajowa Konferencja Sadownicza w Białej Rawskiej zorganizowana została 22 marca 2012 roku przez tamtejsze Regionalne Centrum Mikroorganizmów i Technikum Ogrodnicze. Arkadiusz Kartus, główny animator, podziękował i powitał współgospodarzy, partnerów, patronów oraz zaproszonych gości: starostę rawskiego Józefa Adam Matysiaka, burmistrza Jacka Adamczyka, przedstawicieli Stowarzyszenia Ekosystem EM – Dziedzictwo Natury, Bank Spółdzielczy w Białej Rawskiej, ProBiotics Polska oraz Mirosława Maliszewskiego, posła na Sejm i prezesa Związku Sadowników RP.
Konferencja zorganizowana została pod hasłem „Biologizacja sadów i plantacji jagodowych”. Prezes Stanisław Kolbusz podjął temat poszanowania natury i gleby jako siedliska różnorodnych, także pożytecznych mikroorganizmów. Intensywna eksploatacja gleb prowadzi do niekorzystnych zjawisk: nasilenia procesów gnilnych, spowolnienia tworzenia próchnicy, czyli zalegania substancji organicznej w nierozłożonej formie. Gleba często traktowana jest jako martwy twór, który stanowi mechaniczne zakotwiczenie roślin uprawnych, gdy tymczasem jest to, a przynajmniej powinno być, siedlisko żywych organizmów, których roli nie można bagatelizować. Prelegent zwrócił też uwagę, że na styku korzeni i gleby zachodzi wiele skomplikowanych interakcji, których jakość decyduje o odżywieniu roślin i w efekcie o jakości plonu. Biologizacja, czyli między innymi wprowadzanie mikroorganizmów w strefę korzeniową roślin, przyczynia się do lepszego wykorzystania mikro- i makroelementów oraz detoksykacji gleby. Stanisław Kolbusz wskazał, że wielkim zagrożeniem dla żyzności gleb są: spadek zawartości materii organicznej, powodzie, procesy erozyjne (głęboka i częsta uprawa), zanieczyszczania , spadek bioróżnorodności i zasolenie. Przypomniał także słowa prof. Mieczysława Górnego z SGGW, że: „żadna dziedzina ludzkiej działalności – nawet medycyna – nie ma takiego wpływu na człowieka, jak rolnictwo”.
Dr Jacek Wereszczaka ze Stowarzyszenia EkosystemEM-Dziedzictwo Natury w swoim wystąpieniu położył nacisk na kondycję gleby i rolę zabiegów uprawowych. Z obserwacji wynika, że stosowanie bezpłużnego systemu uprawy powoduje wzrost zawartości próchnicy w glebie, a częste uprawki zwiększają erozję gleby. Zalecał też daleko idącą ostrożność w doborze nawozów wapniowych i przestrzegał przed używaniem ich form tlenkowych, które mogą powodować degradację próchnicy w glebie.
Biologizacja rolnictwa, a także ogrodnictwa, polega na stosowaniu biologicznych czynników plonotwórczych, jak: komposty, obornik, biopreparaty, płodozmian, odporne odmiany, uprawa motylkowych dla poprawy zaopatrzenia w azot. Preparaty naturalnego pochodzenia można najogólniej podzielić na szczepionki, biostymulatory (substancje aktywne usprawniające procesy życiowe w roślinach), biopestycydy (np. wyciąg z czosnku), stymulatory przemian materii organicznej. Podkreślał też wyższość integrowanych metod produkcji i wagę zrównoważonego rozwoju rolnictwa nad produkcją bez poszanowania środowiska naturalnego.
Sebastian Podstawka zaprezentował jeden z produktów firmy ProBiotics - Ema5 z wrotyczem, który ogranicza występowanie opuchlaków, pędraków, a także odstrasza nornice i krety. Opryskiwanie nimi malin, truskawek powoduje ograniczenie występowania chorób, a efekty stosowania uznaje się za bardzo dobre.
Jacek Jagieliński z Gospodarstwa Sadowniczego „Roja”, sadownik, szkółkarz i rolnik, stosuje preparaty zawierające mikroorganizmy we wszystkich dziedzinach produkcji. Poszukując rozwiązania swoich problemów, użył ich po raz pierwszy prawie 5 lat temu. Ograniczyły one niebezpieczną chorobę drzew owocowych, guzowatość korzeni, powodowaną przez Agrobacterium tumefaciens. Od kilku lat moczę podkładki i drzewka przed sadzeniem w roztworze mikroorganizmów i problem tej choroby stał się mało istotny. W swoim gospodarstwie nie rezygnuję z ochrony chemicznej, ale ją minimalizuję – mówił sadownik.
Zastosowanie pożytecznych mikroorganizmów powoduje poprawę odżywienia uprawianych roślin, co w przypadku tak intensywnej produkcji jak szkółkarska jest nie do przecenienia. Dostępność substancji mineralnych wzrasta, obniżają się koszty poprzez ograniczenie nawożenia sztucznymi nawozami, poprawia się struktura gleby i zaopatrzenie w wodę. Stosowanie mikroorganizmów w formie zawiesiny do opryskiwania całych roślin w szkółce i w produkcji owoców także daje dobre efekty. W krytycznych momentach, np. przed kwitnieniem wiosną 2010 roku, gdy przymrozki spowodowały straty w wielu rejonach, w produkcji sadowniczej w gospodarstwie Jacka Jagielińskiego nie wpłynęły zasadniczo na wielkość owocowania. Opryskiwanie sprawiło, że jabłonie łagodniej zniosły przymrozki, a ponadto pszczoły chętniej oblatywały opryskane mikroorganizmami sady. Mikroorganizmy stosowane są także przed zbiorem w celu zabezpieczenia owoców przed chorobami przechowalniczymi.
Ciekawe doświadczenia właściciel gospodarstwa zaobserwował też w uprawie kapusty pekińskiej, którą charakteryzuje wyjątkowo intensywna wegetacja. Po opryskiwaniu mikroorganizmami dobrze się przechowała, a straty spowodowane zagniwaniem były rzadkie. W tej chwili jest sucha i o wiele przyjemniej ją przygotowywać do sprzedaży.
W gospodarstwie Jacka Jagielińskiego prowadzona jest integrowana ochrona i wdrażana dobra praktyka rolnicza, co daje pozytywne efekty, i zachęca do jej kontynuacji.