Pierwsze wypłaty dla poszkodowanych sadowników pod koniec czerwca
Pod koniec czerwca będą pierwsze wypłaty dla sadowników poszkodowanych przez ostatnie gradobicie i przymrozki. Obecnie trwa szacowanie strat przez komisje. - zapowiedział wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak.
19 maja przez powiat opolski na Lubelszczyźnie przeszło trwające kilkanaście minut gradobicie. Intensywne opady spowodowały znaczne straty w rolnictwie i sadownictwie. Najbardziej ucierpiały sady i plantacje malin.
Wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak powiedział w poniedziałek w Lublinie, że trwa jeszcze szacowanie strat przez komisje, które ma określić ich skalę. "Byłem w Wandalinie i widziałem, że 100 proc. niektórych sadów zostało zniszczone" - opisał.
Podkreślił, że odszkodowania zostaną wypłacone jak najszybciej. Przekazał, że sadownik ma 30 dni roboczych na przedstawienie strat. "Zobaczymy, jaki jest stan, bo wnioskujemy do ministra finansów o zabezpieczenie tych środków w budżecie państwa. I te pieniądze zostaną wypłacone poszkodowanym niezwłocznie" - zapewnił Czerniak.
Dopytywany o konkretny termin pierwszych wypłat odpowiedział: "myślę, że koniec czerwca, to już będą na pewno". "Tylko nie wiemy jeszcze, jaka kwota" - dodał. Jako przykład podał, że w 2023 r. rekompensaty w związku z przymrozkami wynosiły maksymalnie do 5 tys. zł na hektar.
Wśród pozostałych form wsparcia dla poszkodowanych wymienił m.in. preferencyjne kredyty na wznowienie produkcji, ulgi od podatku rolnego.
Komentarze
Czeka na oficjalne stanowisko starego dziada w sprawie afery z funduszem sprawiedliwości
A to dopiero początek przerwał wspaniałej prawicy,jedynych oprawionych Polaków
A tu okazało się,że biorą jak wszyscy a nawet więcej i bardziej bezczelny sposób
Pamiętajcie o nas przy urnach wyborczych