Wsparcie dla producentów owoców, którzy wiosną ponieśli straty – ostatni moment na wnioski
Do 22 października 2024 r. o przyznanie pomocy mogą się ubiegać producenci rolni, którzy ponieśli straty w uprawach: agrestu, aronii, porzeczek, brzoskwiń, czereśni, gruszek, jabłek, moreli, orzechów włoskich, śliwek, wiśni, borówek, jeżyn, malin, truskawek, innych owoców jagodowych i winorośli. Wsparcie obejmuje zniszczenia w wyniku przymrozków wiosennych, które wystąpiły od 15 do 30 kwietnia 2024 r., a także te, które między 1 a 31 maja 2024 r. spowodował grad.
Dofinansowanie zmogą otrzymać rolnicy, którzy złożyli wnioski o przyznanie płatności bezpośrednich za 2024 r. i zadeklarowali w tym dokumencie prowadzenie uprawy o powierzchni co najmniej 0,1 ha ściśle określonych roślin. Na liście znalazły się: agrest, aronia, porzeczki, brzoskwinie, czereśnie, gruszki, jabłka, morele, orzechy włoskie, śliwki, wiśnie, borówki, jeżyny, maliny, truskawki, inne owoce jagodowe i winorośl. Istotne jest też, by wysokość szkód w prowadzonej przez nich produkcji roślinnej wynosiła powyżej 30 proc. średniej rocznej produkcji z lat 2021-2023 albo z trzech lat w okresie 2019-2023, z pominięciem tych o najwyższej i najniższej wielkości tej produkcji.
Kwota rekompensaty zostanie pomniejszona o równowartość 65 proc. odszkodowania wypłaconego na podstawie umowy ubezpieczenia od wystąpienia gradu czy przymrozków wiosennych.
W przypadku gdy kwota wynikająca ze wszystkich złożonych w tym naborze wniosków, które kwalifikują się do przyznanie pomocy przekroczy limit, zostanie zastosowany współczynnik korygujący.
Nabór trwa od 1 do 22 października 2024 r. i jest prowadzony za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dotychczas zarejestrowanych zostało ponad 33 tys. wniosków.
Przypominamy, że w dokumentacji powinny się znaleźć:
- kopia protokołu oszacowania szkód;
- kopia umowy ubezpieczenia – jeżeli ją zawarto.
ARiMR wyda decyzje o przyznaniu pomocy do 6 grudnia 2024 r., a środki z tytułu tego wsparcia powinny trafić do rolników do końca roku.
Komentarze
Mają jak za PiSu zadłużać Polskę ,drukować pusta kasę i mówić,że na wszystko mają ....rozumiemy się???
Przecież właśnie współczynnik korygujący jest wprowadzany gdy liczba dostępnych środków przekracza potrzeby a to zależy właśnie od liczby złożonych wniosków. Ty nawet nie wiesz po co ten współczynnik.
Będzie jak za pisiorów. Miało być 10 tyś do hektara malin ale wprowadzili współczynnik korygujący 0,5 bo było dużo wniosków. W efekcie ubezpieczeni dostali po 5 tyś a większość czyli nieubezpieczeni po 2,5 tys/ha.
Dawać wszystk co do grosza
Te pieniądze po prostu mi należą