Za mało pieniędzy dla wszystkich

Dziś mija ostani dzień na złożenie wniosku w ramach "Inwestycji przyczyniających się do ochrony środowiska i klimatu". Pisałem wcześniej o konieczności zdobycia dość dużej ilości punktów, aby mieć szansę na uzyskanie dotacji. Z informacji jakie płynęły również od Szanownych Czytelników wynikało dokładnie to, co mówili mi moi informatorzy – będzie dużo wniosków. Wczoraj pojawił się komunikat ARiMR, z którego wynika, że dotychczas wpłynęło około 14,5 tysiąca wniosków. Przypomnijmy, że pula pieniędzy w tej dotacji to trochę ponad 900 mln złotych. Jeśli wpłynie 20 tysięcy wniosków, to na jeden wniosek będzie po 45 tysięcy złotych. Oczywiście nikt o takie kwoty nie wnioskuje, raczej większość będzie zbliżała się do tych maksymalnych 200 tysięcy złotych. Tak jak pisałem wcześniej: będzie potrzebna dość duża liczba punktów, aby dostać dotację.

Wraz z napływającymi wnioskami, informacje jakie uzyskiwałem od osób zaangażowanych w ich pisanie, wskazywały na coraz wyższą sumę tych punktów. Na początku padały liczby kilkunastu punktów, potem już prawie wszyscy mówili o dwudziestu. Natomiast później już słyszałem o wnioskach opiewających nawet na trzydzieści. Poczekajmy jeszcze chwilę na ostateczny komunikat Agencji o liczbie otrzymanych wniosków, będziemy coś więcej wiedzieli.

Z ciekawych informacji to warto wspomnieć, że sporo zmieniły oficjalne odpowiedzi ARiMR na pytania rolników, które pojawiły się na stronie. Część tych odpowiedzi rozwiało marzenia sadowników o zakupach bron aktywnych do sadu, część natomiast podsunęła rozwiązania jak łatwo nabić sobie punktów. Mam trochę wrażenie, że Agencja nie do końca dopracowała punktację za poszczególne nabytki, ponieważ taką samą liczbę punktów można uzyskać za zakup maszyny do ściółkowania upraw ogrodniczych jak i za piłę spalinową do podcinania zadrzewień śródpolnych. Jedna może kosztować kilkadziesiąt tysięcy a druga raptem dwa. Za zbiorniki zamknięte, do zbierania deszczówki, Agencja uważa już dwa mauzery, które można kupić po kilkaset złotych za sztukę a dają nam one sporą liczbę punktów. Naprawdę ktoś sądzi, że piła spalinowa i maszyna ściółkująca ma taką samą wartość dla środowiska? Nie wiem czy świadomie (wolę sądzić, że nie) stworzono system dla cwaniaków, którzy kombinują z listą zakupów, aby tylko zdobyć punkty. Czekamy z niecierpliwością na oficjalny komunikat ARiMR o końcowej liczbie otrzymanych wniosków, choć już teraz widać, że zainteresowanie znacznie przekroczyło założony budżet na ten program.

Niedługo rusza kolejna dotacja, tym razem na budowę przechowalni (też już o tym pisałem), tam są naprawdę duże pieniądze do wzięcia, choć budżet jest aż nadto skromny, poza tym konstrukcja punktowa jest również niezrozumiała dla mnie. Patrząc na te wszystkie dotacje, to dochodzę do wniosku, że te regulaminy powinny ukazywać się naprawdę dużo, dużo wcześniej. Wówczas dotacje wnioski rolników byłyby dużo lepiej przygotowane, lepiej przemyślane a pieniądze trafiały tam, gdzie rzeczywiście mają szanse zmienić rzeczywistość. Nie oszukujemy się, kupno dwóch mauzerów do łapania deszczówki nie zmieni stopnia odzyskiwania wody opadowej w gospodarstwie. Teraz mamy dotacje na przechowalnie, które mogą sięgnąć miliona złotych, w ciągu miesiąca musimy przemyśleć inwestycje i wymyślić sposób jej finansowania, zdobyć jakąś ofertę na to i złożyć wniosek. Nie wiem jak Państwo ale ja takie grube wydatki planuję z dużo większym wyprzedzeniem.

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

-1 #2 Optymista 2024-11-21 01:31
Cytuję Morawiecki:
Nie wiem jak państwo ale ja juz nie planuje topienia pieniądzy w sadzie

Jabłka to skończony temat i tylko przymrozki redukujące plony w połowie zapewniają że zostaje na chleb

Tą dodatkową setke można jeszcze utopic ;-)
Cytować
0 #1 Morawiecki 2024-11-21 00:01
Nie wiem jak państwo ale ja juz nie planuje topienia pieniądzy w sadzie

Jabłka to skończony temat i tylko przymrozki redukujące plony w połowie zapewniają że zostaje na chleb
Cytować

Powiązane artykuły

X