Jak zwiększyć konsumpcję jabłek w Polsce? Plan na nowy rok
Sadownicy rozpoczynają rok z planem mobilizacji we własnych szeregach. Stabilniejszej przyszłości upatrują dzięki lepszemu wizerunkowi i rosnącej świadomości konsumentów. O zaangażowaniu w promocję, wspólnocie celu i śp. prof. Makoszu - dr Tomasz Lipa, Maciej Lipecki, Szymon Kamiński, Kamila Jankowska i Zbigniew Chołyk.
Ze środowiska sadowniczego słychać życzenia ambitnej zmiany, przełomu, dużego zaangażowania w promocję. Producenci chcą budować wizerunek jabłka i chcą widzieć swoje owoce jako część zdrowego stylu życia.
O potrzebie zatrzymania trendu spadkowego w konsumpcji jabłek i konsekwentnej promocji - jednego jabłka dziennie - wypowiedzieli się dr Tomasz Lipa - sadownik, przewodniczący zarządu Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych; Maciej Lipecki - Prezes Stowarzyszenia Polskich Szkółkarzy; Szymon Kamiński - doradca sadowniczy, Kamila Jankowska - ekspert w dziedzinie sadownictwa i promocji jabłek; Zbigniew Chołyk - sadownik, prezes grupy Stryjno-Sad, członek i skarbnik TRSK.
Razem albo nigdy
- Całej naszej branży życzę, żeby rok 2025 był rokiem rewolucyjnym, żeby to był duży przełom jeśli chodzi o sprzedaż i spożycie jabłek. Środowisku sadowniczemu, które zajmuje się promocją jabłek i ich marketingiem, życzę wspólnoty - jednego kierunku, w którym pójdziemy. Chcemy by idea-rekomendacja #1jabłkoDziennie zabrzmiała w każdym polskim domu. Promocja powinna być kojarzona z nami, sadownikami, ludźmi, którzy zajmują się produkcją jabłek – mówi dr Tomasz Lipa, sadownik, przewodniczący zarządu Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych, pracownik naukowy Zakładu Sadownictwa, Szkółkarstwa i Enologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, członek Jabłkowego Core Teamu.
Jaki to będzie rok?
- Wspominamy śp. profesora Makosza, który był przez wiele lat naszym przewodnikiem. Zawsze uczył nas patrzeć w przyszłość. Tego życzę, wspólnego działania ku lepszej przyszłości. Żebyśmy umieli współdziałać - mówi Maciej Lipecki, Prezes Stowarzyszenia Polskich Szkółkarzy.
Wiele wskazuje na to, że 2025 będzie trudny. Połowa sadów w Polsce w 2024 roku odpoczywała. Wielki region sandomierski odpoczywał, praktycznie nie było tam plonów. Plony mogą być bardzo duże, to kolejny argument za tym, by dbać o jakość i konkurencyjność swoich jabłek i jabłka w ogóle - dodaje Maciej Lipecki.
- Na Nowy Rok życzę nam „jednego jabłka dziennie”. Ma ono więcej zdrowia niż kawa czy baton. Pokazujmy jabłka, pokazujmy pasje producentów i radość z konsumpcji - mówi Szymon Kamiński, doradca sadowniczy.
Ciekawe jest to, że symbolem promocji #1jabłkoDziennie mogą być dwa jabłka. Jedno po to, by kogoś poczęstować, drugie by zjeść samemu. Pokazać pierwszy kęs, to tak charakterystyczne przegryzanie skórki soczystego jabłka.
Wszyscy sadownicy mogą pokazywać dzielenie się owocami. Wspólną konsumpcję i jabłko jako owoc, który łączy ludzi. Wszyscy mogą popularyzować słynne angielskie przysłowie „An apple a day keeps the doctor away”.
„Jedno jabłko dziennie, które pozwala uniknąć wizyt u lekarza” to odwołanie do najsilniejszej globalnej percepcji wśród wszystkich owoców i warzyw. Dlaczego warto z nich korzystać w promocji? Odpowiedź jest zaskakująco prosta. To może zaoszczędzić branży wielu pieniędzy.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że w mijającym roku – dokładnie 13 listopada - pod rekomendacją #1jabłkaDziennie podpisali się dietetycy Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W ramach profilaktyki cukrzycy wraz z sadownikami stworzyli „największą sztafetę jedzenia jabłek”. Degustowano i promowano wtedy 10 różnych odmian jabłek.
Razem możemy szybciej
- Kula śnieżna to chyba dobre porównanie. My sadownicy możemy zacząć toczyć tą jabłkową śnieżkę. Mobilizację powinniśmy zacząć od siebie. Jest wielu sadowników działających w branży aktywnie na polu promocji walorów jabłek, ich konsumpcji, odmian. Mają dobre pomysły i chcą działać. Dzielmy się pomysłami. Oznaczajmy #1jabłkoDziennie. Myślę, że bardzo dużo wszyscy na tym zyskamy – zauważa Kamila Jankowska - ekspert w dziedzinie sadownictwa i promocji jabłek.
Co przyniesie rok?
- „Jedno jabłko dziennie” to rekomendacja, która ma integrować producentów i miłośników jabłek. Pierwszym wspólnym celem jest zatrzymanie trendów spadkowych i przekonanie, że możemy w Polsce je odwrócić. Polacy mogą i powinni jeść jabłek więcej – opisuje Zbigniew Chołyk, Prezes Zarządu LUBAPPLE.
- Jedno jabłko dziennie to jest projekt, który musi nam przynieść sukces. Mam nadzieję, że wygramy. Nikt nie chce innego wyniku. Wygrać, znaczy zahamować trend spadkowy i zacząć zwiększać spożycie jabłek w Polsce - dodaje Zbigniew Chołyk, sadownik, Prezes Zarządu Zrzeszenia Producentów Owoców STRYJNO-SAD, wiceprezes Lubelskiego Stowarzyszenia Producentów Wiśni, członek i skarbnik Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.
- Niska konsumpcja owoców jest jednym z większych wyzwań żywieniowych. Producenci mogą dziś współpracować na wielu polach, m.in. obalając mit fruktozy, promując rekomendacje „zacznij od warzyw, wzbogać owocami”. Mogą robić to stosując wypracowany w sektorze ogrodniczym system identyfikacji wizualnej – podpowiada Witold Boguta, Prezes KZGPOiW.
- Przed nami Nowy Rok 2025. Niech będzie owocny i da nam wszystkim wiele satysfakcji z przysłowiowego łączenia kropek. Sektorowe synergie zwiększą efektywność każdego indywidualnego zaangażowania – puentuje Witold Boguta.
Projekt „Jedno jabłko dziennie” realizowany jest przez Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych w partnerstwie z Krajowym Związkiem Grup Producentów Owoców i Warzyw, Związkiem Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, Stowarzyszeniem Sady Grójeckie oraz Stowarzyszeniem Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw „Unia Owocowa”.