Integracyjne spotkanie sadowników województwa kujawsko-pomorskiego, cz. II
III Zjazd Sadowników Województwa Kujawsko-Pomorskiego jest już stałym elementem imprez sadowniczych, organizowanych przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie w okresie jesieni. Jego ideą jest integracja środowiska sadowniczego, możliwość wzajemnego poznania i dyskusji na ważkie tematy sadownicze. Zjazd odbył się w Wielkiej Nieszawce koło Torunia (rok wcześniej w Tryszczynie) w dniu 23 listopada. Spotkanie prowadziła doradca KPODR Minikowo - Małgorzata Kołacz. Przybyłych sadowników, firmy i zaproszonych gości przywitał dyrektor KPODR Minikowo Roman Sass, po czym tak jak w poprzednich latach krótko zaprezentowały się wszystkie zaproszone na zjazd firmy, związane z sadownictwem i poszczególni sadownicy.
Z kolei dr A. Maciesiak omówiła kolejne ważne grupy szkodników sadów: przędziorki, mszyce i nasionnice. Jedną z przyczyn wielkiej szkodliwości przędziorków, które wymagają zwalczania każdego roku jest wiele pokoleń rozwijających się w sezonie, od bardzo wczesnej wiosny do późnej jesieni. Prelegentka zwróciła uwagę na fakt, że nie uzyskiwano w bieżącym sezonie dobrych efektów zwalczania jaj i larw przędziorka owocowca preparatami zawierającymi olej parafinowy. Słabsze niż zazwyczaj było również działanie takich akarycydów jak: Apollo 0600F, Nissorun 050 EC lub Zoom 100 S.C. Największy wpływ na zaistniałą sytuację miał bardzo długi okres wylęgania się larw przędziorków z jaj zimowych, co trwało w zależności od rejonu 3-4 tygodnie, podczas, gdy w poprzednich latach najwyżej 1 tydzień. Ponadto faktem jest, że w wielu sadach występują rasy przędziorków odporne na niektóre akarycydy (Apollo Plus 0600F i Nissorun 050 EC oraz Magus 200 S.C., Ortus 05 S.C. i Sanmite 20 WP). Aby nie musieć rezygnować z tych akarycydów, sadownicy, którzy stwierdzili w swoich sadach niższą skuteczność wymienionych preparatów, powinni zaprzestać ich stosowania na okres przynajmniej 2-3 lat. Z kolei zwalczając przędziorki po kwitnieniu w bieżącym sezonie najwyższą skuteczność uzyskano w sadach, w których zastosowano dwa akarycydy i zniszczono wszystkie stadia rozwojowe.
Mszyce również występowały licznie w polskich sadach w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego. W sadach jabłoniowych w 2012 roku notowano przede wszystkim obecność mszycy jabłoniowej i jabłoniowo-babkowej. Zdaniem prelegentki nie było problemów z tymi szkodnikami w tych sadach, w których wykonywano systematyczne lustracje i na ich podstawie podejmowano decyzje o wykonaniu zabiegu zwalczającego. Ważne było, aby walka z tymi szkodnikami była podjęta wówczas, gdy ich liczebność przekroczy próg zagrożenia. Preparaty zastosowane na dużą liczebnie populację wykazywały na ogół gorszą skuteczność. Dotyczyło to zwłaszcza środków działających bardzo wolno jak np. Teppeki lub tych z grupy chloronikotynyli. Również w przypadku mszyc. A konkretnie mszycy jabłoniowej odnotowano fakt występowania w naszych sadach ras odpornych na niektóre środki. W bieżącym roku nie stwierdzono masowego występowania mszycy bawełnicy korówki w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego, gdyż jej populacja została znacznie zredukowana podczas bezśnieżnej zimy. Jeśli będą dobre warunki do przezimowania tego gatunku to najprawdopodobniej już wiosną następnego roku należy liczyć się z jego ponownym liczniejszym występowaniem .
Na koniec prelegentka krótko omówiła problem nasionnic w polskich sadach czereśniowych i wiśniowych. Szkodniki te są odnotowywane co roku, również w 2012 wystąpiło zagrożenie z ich powodu, jednak było ono zróżnicowane w poszczególnych rejonach sadowniczych. Mniejszą liczbę odłowionych much na żółtych pułapkach stwierdzono w tych sadach, w których w poprzednim roku było zredukowane owocowanie z powodu przymrozków. Zdecydowanie mniej much odnotowano między innymi w rejonie Poznania, Bydgoszczy i Włocławka. Na pułapkach odnotowywano dwa występujące w Polsce gatunki nasionnic Rhagoletis cerasi i Rhagoletis cingulata. Lot much obu gatunków był rozciągnięty w czasie, co wymagało wykonania kilku zabiegów zwalczających. Niestety, walka z tymi szkodnikami nie będzie łatwa w przyszłym sezonie, gdyż na następny sezon niestety nie zmieni się asortyment środków polecanych do walki z nasionnicami.