Łatwiejszy eksport do Indii
Dostęp do rynku indyjskiego polskie jabłka uzyskały już jakiś czas temu, lecz warunkiem ich dostaw była konieczność zabiegu bromkiem metylu. Stosowanie tej substancji jest zakazane w naszym kraju na podstawie przepisów UE. Powodowało to poważne utrudnienia, tym bardziej, że eksporterzy z innych państw oferowali owoce poddane temu zabiegowi. Na drodze licznych negocjacji, strona indyjska zaakceptowała alternatywę – metodę chłodzenia (cold treatment).
Polska zainteresowała się rynkiem indyjskim na fali poszukiwania nowych kierunków eksportu po wprowadzeniu rosyjskiego embarga. Za atrakcyjnością tego rozwiązania przemawiała tamtejsza, stosunkowo mała, w porównaniu do potrzeb, produkcja jabłek. Istotnym ograniczeniem była jednak konieczność stosowania bromku metylu – substancji, która zapewnia zniszczenie większości grzybów i bakterii w jabłkach, a tym samym daje pewność, że transportowane owoce są całkowicie bezpieczne i nie niosą niebezpieczeństwa roznoszenia chorób. Niestety, UE zakazała jej używania w 2004 roku, tym samym praktycznie uniemożliwiając nam potencjalny eksport tych owoców na tamtejszy rynek.
Strona polska poszukiwała takiego rozwiązania, które byłoby zgodne z unijnym zakazem stosowania bromku metylu, a jednocześnie dawałoby stronie indyjskiej pewność, że żadne grzyby i bakterie nie zostaną przeniesione do Indii z naszymi owocami. Polską propozycją był zabieg chłodzenia (cold treatment).
Przez ostatnie dwa lata strona polska przekazywała Indiom kolejne wyniki badań, doświadczeń oraz opracowań, dowodzących skuteczności tej metody. W sierpniu tego roku zaproszono indyjską delegację do odwiedzenia naszych sadów, sortowni oraz pakowalni, by mogli zapoznać się z technologią produkcji polskich jabłek.
Efektem tych starań jest wyrażenie zgody na stosowanie zabiegu chłodzenia. Otwiera nam to szansę na możliwość konkurowania z eksporterami z Chile, Nowej Zelandii czy USA.
Źródło: http://piorin.gov.pl/