Wciąż zdarzają się punktowe opady gradu

 

Ostatnie dni przyniosły upragnione ochłodzenie i deszcz. Niestety, dużo niższa niż zazwyczaj temperatura (znacznie poniżej 20 stopni Celsjusza) nie wykluczyła wystąpienia lokalnych opadów gradu.

23 czerwca grad spadł w okolicach Józefowa nad Wisłą (woj. lubelskie, pow. opolski). Dzień później, pomimo niskiej temperatury w ciągu dnia (około 16 stopni Celsjusza), w gminie Nowe Miasto nad Pilicą po raz trzeci w  tym sezonie również pojawił się deszcz z gradem (m.in. Olszowa Wola, Sacin, Żdzary). Z relacji mieszkańców wynika jednak, że uszkodzenia tym razem nie są duże.

Na stronie Polskich Łowców Burz pojawiła się informacja, że również wczoraj (26 czerwca) warunki pogodowe sprzyjały punktowo obfitym opadom drobnego gradu. Gradobicie wystąpiło w Nowych Łubkach (gm. Bulkowo, pow. płocki, woj. mazowieckie) podczas burzy, która wczoraj ok. godz. 15:00 przeszła w tym regionie. Spora warstwa gradu pojawiła się również w Szarlejkach (pow. kłobucki, woj. śląskie), w rejonie Branic (pow. głubczycki, woj. opolskie) czy w Iwnie (pow. wołowski, woj. dolnośląskie).

 

Stosowanie miedzi w sadach po gradobiciach

W związku z panującymi obecnie wysokimi temperaturami należy liczyć się także z występowaniem gwałtownych burz, którym towarzyszą zazwyczaj  ulewne deszcze, a często też gradobicia. Grad, oprócz tego,  że „ponacina” skórkę  owoców czy spowoduje ich całkowite zniszczenie, może uszkodzić także korę drzew, krótkopędy, liście. Często łamie również młode gałązki. Przy takich uszkodzeniach wzrasta  zagrożenie porażeniem drzew owocowych patogenami wywołującymi  głównie choroby kory. Rany na drzewach powstałe przy gradobiciu są miejscem infekcji, do  jakich dochodzi przy udziale  raka drzew owocowych i zgorzeli kory, raka bakteryjnego. W sadach ziarnkowych wzrasta ponadto zagrożenie porażeniem zarazą ogniową.

W przypadku uszkodzeń gradowych nie należy pozostawiać  drzew bez właściwej ochrony. Koniecznie trzeba zabezpieczyć owoce i powstałe rany przed infekcją  grzybów chorobotwórczych i bakterii, by w ten sposób  ograniczyć gnicie owoców i spowodować gojenie się, powstałych wskutek gradobicia, ran.

Jak tylko ustąpią opady gradu należy tak szybko jak tylko się da wykonać dodatkowo 1 lub więcej zabiegów ochronnych preparatami miedziowymi ( MIEDZIAN). W sadach gruszowych i pestkowych, zwłaszcza na czereśniach, ale także i wiśniach, śliwach, morelach i brzoskwiniach zabiegi Miedzianem ograniczą rozwój raka bakteryjnego , a na gruszach i jabłoniach – zarazy ogniowej.

Żeby nie dublować zabiegów środkami miedziowymi, czy też wprost ze względu na ograniczenia stosowania wynikające z etykiet fungicydów miedziowych można wykorzystać nalistne nawozy miedziowe (KUPROSAL). Miedź   jest bowiem  tym pierwiastkiem, który pełni  dwojaką funkcję: zarówno leczniczą, jak i odżywczą. Stosownie preparatów miedziowych daje możliwość jednoczesnej ochrony przed najważniejszymi chorobami bakteryjnymi i grzybowymi  oraz umożliwia dokarmianie roślin miedzią (Cu).

 

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Powiązane artykuły

Po gradobiciu: ochrona i regeneracja

Chroń swoje sady przed gradobiciem już teraz

Komunikat sadowniczy GEP – PO GRADZIE

Sadownicy polują

X