Stany magazynowe – z polskich chłodni ubyło najwięcej jabłek
Tradycyjnie z początkiem miesiąca WAPA opublikowała stany magazynowe dotyczące jabłek i gruszek w UE i USA. Dane dotyczą stanów na 1 stycznia, więc obecnie są już nieco niższe. W polskich chłodniach mamy obecnie 835 tys. ton jabłek, czyli 639 tys. ton mniej względem ubiegłego roku. W całej Unii jest 3 mln 831 tys. ton, czyli mniej o 766 tys. ton w porównaniu do stycznia 2019.
Z najnowszego raportu można wysnuć kilka ciekawych wniosków. Pierwsze co rzuca się w oczy to fakt, że sprzedaliśmy ilościowo najwięcej jabłek w całym zestawieniu. W porównaniu ze stanami z grudnia 2019, z naszych chłodni ubyło niemalże 300 000 ton jabłek ( 292 000 ton).
W obecnym zestawieniu tylko Włosi maja w swoich chłodniach ponad 1 milion ton jabłek (1 182 560 ton). Oni jednak względem stanów magazynowych sprzedali procentowo znacznie mniej jabłek niż my. Można zatem przypuszczać, że czym bliżej końca sezonu, to właśnie Włosi będą najbardziej zyskiwać na wzrostach cen.
Sumarycznie w całej Unii, z magazynów ubyło 618 000 ton jabłek. Zatem na dzień 1 stycznia mieliśmy ich w chłodniach o 13,9 % mniej niż 1 grudnia. Warto także spojrzeć na różnice względem rok do roku. Za nią odpowiadają w dużej mierze nasze plony. Ponieważ w tym momencie stany magazynowe jabłek są o 766 000 ton mniejsze niż w tamtym roku.
Sytuacja, jeśli chodzi o gruszki jest o tyle ciekawa, że ubył mały odsetek grudniowych zapasów. W Unii z 679 581 ton, zapasy gruszek spadły „zaledwie” o 31 067 ton, czyli 4,5 %.
Zdecydowanie najwięcej gruszek mają obecnie Belgowie (174 432 ton) i Holendrzy (200 000 ton). W połączeniu z bardzo małymi, w porównaniu z ubiegłymi latami, zapasami Włochów. To właśnie kraje Beneluxu będą dyktować cenę, która już widocznie wzrasta. Jak dowiadujemy się z wielu artkułów, Belgowie i Holendrzy nie zamierzają zwiększać wolumenów, tylko sprzedawać w stałym tempie. Dążą zatem do maksymalizacji zysku, co w połączeniu z obecną sytuacją w europejskich chłodniach jest bardzo mądrym i możliwym do zrealizowania planem.
Komentarze
Ooo... to,to właśnie :) Popieram :)
Wiadomo przecież, że nic nie pobije naszego "klubowego" Idareda :)
A nawet jak gdzieś poza Polską ktoś jeszcze robi Idareda... to od razu wiadomo, że to tylko nędzna podróbka :)
Co ty mówisz...nikt nie robi takie ej jakości jak my...widziałeś w świecie lepszego idareda niż polski???
Pamiętasz tylko plotkę,którzy ktoś rozpuścił a nie miała ona nic wspólnego z prawda...nic takiego nie miało miejsca