Duży popyt na polskie jabłka na lokalnym rynku
Wprawdzie eksport polskich jabłek na dalekie rynki został wstrzymany, jednak sezon nadal trwa a sprzedaż jest stabilna - mówi Emilia Lewandowska, dyrektor biura Fruit-Group w rozmowie z portalem Freshplaza.
– Sprzedaż jabłek od początku sezonu utrzymuje się na stabilnym poziomie. 13 tydzień był bardzo intensywny, ponieważ większość naszych klientów robiła promocje przed Wielkanocą. Doprowadziło to również w ostatnim czasie do bardzo dużego popytu na lokalnym rynku. Eksport na duże odległości został wstrzymany, ponieważ jest już za późno, aby zagwarantować solidną jakość dostaw. Jabłka pakowane w maju powinny dotrzeć do naszych klientów w czerwcu. Nie boimy tylko o pogorszenie jakości, ale także o dostępność jabłek. Zapasy Gali Royal gwałtownie spadają, jednak nadal eksportujemy do krajów europejskich. – mówi Lewandowska.
Według Lewandowskiej, niższa dostępność dotyczy tylko kilku wybranych odmian:
– Dostępność zależy od odmiany, niektóre są powszechnie dostępne, z innymi jest problem. Niektóre z problematycznych odmian to Gala Royal, Szampion i Golden. Powodem, dla którego mamy mniejsze ilości Szampion, są szkody spowodowane przez mróz. Również zapasy Gala Royal są niskie, ponieważ jesienią sprzedawano jabłka tej odmiany w dużych ilościach. Nie ma problemów z zakupem odmian takich jak: Jonagold, Joangored, Jonaprince i Idared są dostępne.
– Nadal dążymy do uzyskania wyższej sprzedaży w porównaniu z poprzednim sezonem, więc ciężko pracujemy. Sprzedajemy jabłka przez cały rok, co oznacza, że nie skończymy, dopóki nie pojawią się letnie odmiany. Oczekuje się, że eksport do Europy potrwa do czerwca, po czym będziemy musieli poczekać na sezon borówki i innych owoców miękkich. Jesteśmy już w trakcie przygotowań do sezonu owoców miękkich. – podsumowuje Emilia Lewandowska.