Mokre kwitnienie
Wielkimi krokami zbliża się kwitnienie jabłoni w Polsce centralnej. Rozwój drzew gwałtowanie przyspieszył i kolejne fazy przeskakują nam przed oczami. W ciągu kilku dni wszystkie jabłonie powinny zacząć kwitnąć. Niestety, prognozy pogody nie są korzystne – będzie padać. Kilka dni z rzędu, licząc od piątku, ma mniej lub więcej padać. To zła wiadomość. Deszcz istotnie utrudnia efektywność kwitnienia.
Po pierwsze deszcz powoduje zmniejszenie lotów pszczół. O ile w ogóle wychodzą one z ula, to latają na krótkich dystansach. Po drugie krople wody zmywają pyłek i uniemożliwiją jego wykorzystanie przez owady. Do tej pory mieliśmy dość chłodno (to był rekordowo zimny kwiecień), wobec czego drzewa jabłoni rozwijały się dość wolno. Ziemia nie nagrzewała się zbyt szybko i korzenie miały utrudnione pobieranie składników pokarmowych z gleby. Kwitnienie to ten moment, kiedy nie powinno zabraknąć żadnego istotnego składnika roślinie, jest to proces bardzo energochłonny. Energię roślina czerpie z fasforu i to o dostępność tego składnika powinniśmy zadbać. Deficyt azotu skraca czas efektywnego zapylenia, więc jego tez nie powinno brakować. Magnez odpowiada za prawidłowy przebieg fotosyntezy, czyli podstawowy proces życiowy w drzewach. Od fazy zielonego pąka do kwitnienia drzewa przechodzą bardzo szybko, równie szybko wykorzystują zapasy tych pierwiastków a dostępność nowych jest ograniczona, przez powolne nagrzewanie się gleby.
Kwitnienie to czas, kiedy jest duże ryzyko, że do sadu wkradnie się szara pleśń. Szczególnie mokre kwitnienie nasila to niebezpieczeństwo. Opórcz tej choroby, w modnym ostanio Red Deliciousie, może dochodzićdo infekcji dna kwiatowego przez inne grzyby, które później objawiają się gniciem gniazda nasiennego. Red Delicious jest bardzo na nie wrażliwy, lecz grzyby te nie ograniczają się tylko do tej grupy odmian i z powodzeniem atakują inne jabłonie.
Przed kwitnieniem dobrze by było mieć za sobą zabiegi herbicydowe, aby ograniczyć konkurencję o owady zapylające. Jednak szybko ucieka nam czas na ich wykonanie i jest bardzo relane, że wielu sadownikom to się nie uda. Podczas kwianienia byłoby głupotą ich wykonywanie a chwasty rosną bez opamiętania, zasilone deszczami z ostanich tygodni. Efektywność zabiegów herbicydowych spada wraz ze wzrostem zwalczanych roślin a zabiegi te odwloką się o kolejne dni potrzebne na kwitnienie. Do tego chwasty zostaną ponownie zasilone opadami. Może się okazać, że trzeba będzie włożyć znacznie więcej pracy i pieniędzy, aby je zwalczyć w tym sezonie (chyba tym razem wygrali ci, którzy zdecydowali się na zabiegi późnojesienne glifosatem).
Zbliża się najważniejszy moment w sezonie wegetacyjnym – kwitnienie. Niestety dla nas dotychczasowy przebieg pogody oraz prognozowany jej układ w najbliższych dniach jest niekorzystny. Trzeba będzie moco przyłożyć się do ochrony drzew przed chorobami i zadbać – aby w tym króciutkim czasie jaki został do pełni kwitnienia – podać drzewom duże ilości składników pokarmowych, umożliwiających prawidłowy przebieg i efektywność procesu kwitnienia.