Helikopter konta przymrozki
Zimni Ogrodnicy i Zośka byli w tym roku łaskawi dla kwitnących sadów i plantacji. Rzadkością jest przymrozek w drugiej połowie maja lub później, choć i takie się zdarzały, więc z nadzieją można patrzeć w przyszłość.
Mniej szczęścia mieli jednak producenci w innych rejonach świata. Jeden z sadowników z okolic Ottawy wynajął helikopter, aby przez całą noc, latając nad 10-hektarowym sadem, mieszał powietrze chłodne i cieplejsze. Już po raz drugi skorzystał z tej kosztownej metody ochrony przed przymrozkami. Minionej wiosny podniósł tym sposobem temperaturę z -3 st. C do +3 st. C, co ochroniło jego plony. Metodę tę stosują z powodzeniem sadownicy z Argentyny i Nowej Zelandii. Może warto zastanowić się nad nią także w Polsce?
Źródło: Telegraph, kopalniawiedzy.pl, A. Błońska