Moskwa mówi „niet”. Dziesiątki ton truskawek zostają na polu
Podmoskiewski Sowchoz im. Lenina, jeden z największych producentów truskawek w Rosji (powierzchnia 103 ha), wstrzymał częściowo zbiory z powodu cofnięcia przez władze Moskwy specjalnego pozwolenia na handel w stolicy.
Zobacz film - Zbiory truskawek w Sowchozie im. Lenina
W ubiegłym roku Moskwianie mogli kupować truskawki z kramów usytuowanych tuż przy stacjach metra, a producent cieszył się z zarobków które osiągał pomijając pośredników. Jednak w tym roku władze Moskwy uznały, że takie zezwolenie naruszało prawo i teraz postanowiły go nie wydawać. Zarządzający sowchozem odwołują się od tej decyzji, jednak łatwopsujący się towar nie może być przechowywany do czasu pozytywnego wyjaśnienia sprawy. Postanowiono zatem, aby w szczycie sezonu nie zbierać części owoców z ponad stu hektarowej plantacji. W ubiegłym roku w szczycie sezonu zbierano w gospodarstwie 80-90 ton truskawek dziennie, a w tym sezonie jedynie 60 ton owoców, z czego udaje się sprzedać 40 ton.
Sytuację gospodarstwa utrudnia fakt, że nie korzysta ono z technologii chłodzenia truskawek po zbiorze, zatem nie można ich dłużej przechować i przewieźć do dalszych regionów kraju.
Przeczytaj także: Kazachskie centrum logistyczne zaopatrzy Moskwę