Rokitnik zamiast jabłoni?
Niemiecki przemysł farmaceutyczny jako pierwszy odkrył walory odżywcze i kosmetyczne rokitnika (Hypophae rhamnoides).
W ślad a tym poszło zapotrzebowanie na owoce tego gatunku. Roślina ta kojarzy się z daleką Syberią, ale można ją znaleźć także np. w Alpach Wysokich i Prowansalskich.
Emmanuel Cabanes kończąc studia, wiedział, że chce powrócić do gospodarstwa rodziców, ale nie Mia zamiaru prowadzić tradycyjnej produkcji owoców. Szukał zatem roślin leczniczych o dużym potencjale rozwojowym. Rokitnik był naturalną konsekwencją tych poszukiwań jako gatunek endemiczny w Alpach, ale wdrożenie jego uprawy wcale nie było łatwe. Dodatkowo brak przygotowania ogrodniczego i niedostateczna wiedza poświadczona badaniami naukowymi na temat uprawy rokitnika utrudniała podejmowanie decyzji.
Pierwszy etap produkcji to wyselekcjonowanie dzikich roślin rokitnika o dużej średnicy owoców, jednolitych pod względem pokroju, dobrze przystosowanych do środowiska. Następnie E. Cabanes stworzył matecznik, celowo odrzucając możliwość szczepienia odmian bardziej wartościowych. Następna faza doświadczeń hodowcy dotyczyła prowadzenia rokitnika. Ciął krzewy bardzo krótko, a w następnym roku pozostawiał bez cięcia i porównywał rezultaty. Stwierdził, że owoce pojawiają się tylko na dwuletnich pędach.
Plantację założył w 2000 roku, a pierwszy znaczący zbiór miał miejsce w 2005 roku. Wtedy okazało się, że technicznie pozyskanie owoców nie jest łatwe, gdyż są mocno przytwierdzone do pędów. Podjął próby cięcia pędów owoconośnych i umieszczania w temperaturze –40°C, co uczyniło zbiór znacznie łatwiejszym.
Produkcja rokitnika jest produkcją biologiczną, między innymi z powodu tego, że nie jest to jedyna aktywność E. Cabanesa, ale okazuje się, że bez szwanku można ją w ten sposób prowadzić.
Rokitnik w jego gospodarstwie uprawiany jest na 6 ha, ale właściciel już planuje powiększenie plantacji do 12 ha. Razem z sąsiadem, Danielem Sarlin, który uprawia ten gatunek na 5 ha, stworzyli stowarzyszenie i razem tłoczą sok rokitnikowy. Emmanuel Cabanes stworzył tez przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą dodatków do żywności o nazwie Natvit. Nawiązał kontakt z firmami farmaceutycznymi, ale ostatecznie sam podjął się przetwarzania rokitnika. W tej chwili oferuje 150 produktów. Cieszą się one powodzeniem, gdyż rokitnik jest bogatym źródłem witaminy C, antyoksydantów, kwasów aminowych, a według jego słów – rokitnik uprawiany w rejonie alpejskim jest bardziej wartościowy niż uprawiany w Europie Wschodniej. Odmiany uprawiane w dolinie Durance we Francji zawierają 700 mg/100 g witaminy C, to 5-krotnie więcej niż w kiwi i 13-krotnie więcej niż w pomarańczach. Dla przykładu rokitnik niemiecki zawiera średnio tylko 100 mg/100g witaminy C. To ważny czynnik przemawiający za produkcją rokitnika w Alpach, a także możliwość zagospodarowania trudnych rolniczo terenów podgórskich i górskich. Krzewy rokitnika średnio mierzące od 2 do 4 metrów są bardzo odporne na niskie temperatury. Produkcja tego gatunku rozwija się gównie w rejonie Haute Vallee de la Durance we Francji.
Źródło: Reussirfl 2008