Koszty zbioru, cz. 5 – użycie drabin
We współczesnych sadach towarowych drzewa często mają wysokość znacznie przekraczającą zasięg wyciągniętych ramion człowieka stojącego na ziemi. Stwarza to konieczność korzystania z różnych form powiększania tego zasięgu. Wśród powszechnie dominujących metod zbioru owoców z górnej partii drzew można wyróżnić między innymi: zbiór z drabin oraz zbiór z użyciem platformy. W tej części cyklu scharakteryzujemy pierwszy ze sposobów.
Wykorzystanie drabin to najstarsza forma zbioru owoców z górnej partii drzew. Znana od wieków, możliwa do wykorzystania praktycznie w każdym sadzie. Najczęściej drabiny wykonane są z drewna, ich wysokość nie przekracza 3 metrów, posiadają podporę, tak by ciężar drabiny i zbierającego opierał się na tejże, a nie na drzewie (co mogłoby spowodować uszkodzenia owoców oraz samych drzew). Pracownik ustawia drabinę przy drzewie, po wejściu na nią zrywa owoce w zasięgu swojej dłoni, selekcjonuje je (wybrakowane zrzucając na ziemię, a wartościowe w pełni wkładając do wiadra), po czym schodzi z drabiny, wysypuje zebrane owoce do skrzyni, przestawia drabinę w kolejne miejsce powtarzając cykl.
Konsekwencje wykorzystania wiader zostały omówione w poprzednim artykule TUTAJ, tutaj są one identyczne. Należy tylko dodać, że pojawia się dodatkowo trudność kolejna, mianowicie zejście z wiadrem (ok. 20 kg jabłek) z drabiny. Często zdarza się, że ilość jabłek w zakresie ramion pracownika stojącego na drabinie nie wystarcza do napełnienia wiadra, wówczas musi on zejść z niewypełnionym wiadrem, przestawić drabinę i uzupełnić wiadro, więc traci on sporo czasu na operacje związane z ustawieniem drabiny, a nie wykorzystuje go na sam zbiór.
Kwestie efektywności ekonomicznej tak przeprowadzonego działania ukazane zostały w wzmiankowanym wcześniej badaniu R. Krzyżanowskiego oraz P. Wawrzyńczaka. W toku doświadczenia ustalili oni, że jeden pracownik zbiera ok. 62 kg jabłek na godzinę, co przy stawce płacy ok. 13 zł/h, daje nam koszt zbioru jednego kilograma na poziomie 0,20 zł. Zarówno ilość zebranych kilogramów, jak i ich koszt wyraźnie wskazują, że zbiór z górnej partii korony drzew jest znacznie droższy, niż z dolnej. Do tego dochodzi bardzo istotny czynnik w postaci zmęczenia fizycznego osoby, która przez cały dzień nosi drewnianą drabinę.
Nie istnieje również w tym przypadku możliwość odrzucania uszkodzonych jabłek do skrzyni. Przemysł można jedynie zrzucać pod drzewo.