Co z pryskaniem? Miedź 30.03.2019

 

Sadownicy szykują się do wykonywania zabiegów przeciwparchowych, lecz ze względu na szybko zmieniające się prognozy pogody, ciężko jest wybrać optymalny termin. Wystąpienie deszczu może już spowodować wysiewy zarodników. W poniższej relacji z sadu sadownik mówi o przesuwaniu zabiegów zapobiegawczych, a przy okazji porusza kilka innych interesujących tematów, w tym kilka dróg szukania oszczędności.

Ciekawy i kontrowersyjny temat to konstrukcje wspierające bez tyczek, na samych drutach. Wielu uważa, że to prosta droga do występowania chorób kory i drewna, inni argumentują, że są rozwiązania pozwalające na uniknięcie tego problemu. Jedno z takich rozwiązań prezentowane jest w filmie.

We włoskich sadach drzewka przywiązywane są bezpośrednio do drutu za pomocą miękkiej żyłki, która najpierw jest kilkukrotnie obwiązywana wokół drutu, a dopiero potem wokół drzewka. W ten sposób przewodnik nie ma kontaktu z drutem, jest ściśle obwiązany żyłką, więc wiatr nim nie szarpie, ale żyłka jest na tyle elastyczna, aby rozciągać się wraz ze wzrostem średnicy przewodnika. Pomysł tam powszechnie stosowany, ale czy sprawdzi się u nas? Co sądzicie:

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

+1 #8 Zbyszek M. 2019-04-04 06:55
Cytuję Artur:
Wszystkim którzy powątpiewają czy na jednym drucie może utrzymać się ściana drzew donoszę, że może, pod warunkiem że jest to , tak jak w moim przypadku, drut " czwórka " / 4 mm /...Drut, który nie jest ciągły, tylko kilkakrotnie w rzędzie przerywany i owijany dookoła słupa tak, żeby w razie przerwania, na ziemię kładł się tylko fragment rzędu...U mnie takie przerwanie nigdy nie wystąpiło...

Słuszna uwaga- jeśli mamy dłuższe rzędy, to górny drut powinien być "dzielony" dla bezpieczeństwa.
Cytować
+2 #7 Roman 2019-04-02 17:44
Może trzeba było robić na dwóch i ścieg zmienić...
Szalik może być udziergał
Cytować
+3 #6 kargól 2019-04-01 14:43
Robiłem na 4 drutach i dla mnie jest to porażka,
dużo pracy i przy karłowych słabo rosnących drzewkach problem z dorośnięciem drzewka do swojej wysokości. Czubki się łamały trzeba było co roku przerzedzać i wiązać. Po 4 latach Golden deliciusz prowadzony na 4 drutach to połowa drzewek miała połamane czubki
Cytować
+1 #5 Zbyszek M. 2019-03-31 20:00
Oczywiście, wiem że nie przekonam "bambusiarzy". Wcześniej trudno było przekonać "kołkarzy", że warto postawić konstrukcje z drutem i bambusami. Dawno temu słyszałem jak starszy pan wydziwiał nad kołkami w sadzie - twierdził, że drzewko trzeba tak ciąć, żeby samo później sobie poradziło. Świat się zmienia... Metoda z samymi drutami jest po prostu kolejną inną metodą. W mojej opinii jest to metoda która zastąpi obecnie dominującą. Dlaczego? bo jest tańsza i daje lepszą stabilizację konstrukcji. W systemie z jednym drutem i bambusami ciężar drzewek z owocami opiera się na jednym drucie. W systemie z kilkoma drutami ten sam ciężar stabilizowany jest przez kilka drutów, więc ten górny nie pracuje tak ciężko. A jeśli pęknie- rząd drzewek nadal stoi. Odnośnie raków- kiedyś ktoś próbował mnie przekonać, że wiązanie do drutów jest przyczyną raków na Gali. Poszliśmy do sadu i przeszliśmy kilka przęseł w Gali- raki były, ale nie przy drutach. To kwestia wiązania.
Cytować
+3 #4 Artur 2019-03-31 18:35
Wszystkim którzy powątpiewają czy na jednym drucie może utrzymać się ściana drzew donoszę, że może, pod warunkiem że jest to , tak jak w moim przypadku, drut " czwórka " / 4 mm /...Drut, który nie jest ciągły, tylko kilkakrotnie w rzędzie przerywany i owijany dookoła słupa tak, żeby w razie przerwania, na ziemię kładł się tylko fragment rzędu...U mnie takie przerwanie nigdy nie wystąpiło...
Cytować
+2 #3 Paweł 2019-03-31 09:05
tylko bambus, drzewka raczeja, przewodnik sie wygina,linki pekaja od wiatru
Cytować
+2 #2 Artur 2019-03-30 22:41
Wspominałem już o systemie który podpatrzyłem u pewnego sadownika i który u mnie sprawdza się doskonale...To system " jeden wysoko poprowadzony drut + bambusy "...W systemie tym rurka kroplująca leży na ziemi...Natomiast w systemie na 4 druty mogę zrozumieć że drut pierwszy od ziemi służy do podwiązania linii kroplującej...Ale nie mogę zrozumieć do czego potrzebny jest drut 2 i 3, gdy drzewko nawiązane jest już do druta nr 4...A sad na filmiku oceniam jako sad w słabej kondycji...I zastanawiam się jaka może być tego przyczyna...Słaby materiał nasadzeniowy, chwasty, słaba gleba czy może zeszłoroczna susza ?
Cytować
-1 #1 Marcin 2019-03-30 21:20
ja próbowałem bez obwiżązywania drutu na różnych spinkach trzeba pilnować żeby drut nie wrósł bo od kwasów pęka jak wrośnie
Cytować

Powiązane artykuły

Żniwa w szkółce – wykopywanie drzewek 7-miesięcznych

Rozlewamy kwasy humusowe CARBOHUMIC

#8 Komunikat sadowniczy Zbigniew Marek, 9.11.2024

Sadownicy polują

X