Błędy przy cięciu jabłoni – przykłady
Spośród tematów traktujących o cięciu zimowym warty uwagi wydaje się również aspekt najczęściej popełnianych błędów. Przyglądając się okolicznym sadom najczęściej bardzo łatwo dostrzec te, gdzie nie uniknięto pomyłek.
Niestety, w sadach, gdzie od początku stosowano złą technikę, błędy nawarstwiają się i czasami naprawa bywa bardzo trudna, a czasami również niemożliwa. Proces wypracowania odpowiedniego kształtu to mozolna praca. Poniżej zdjęcia wykonane w jednym z sadów zagłębia grójeckiego.
Jeśli chodzi o górną część korony, pierwszym błędem, którego negatywne skutki będziemy obserwować w następnych latach, to brak wyraźnego przewodnika, na który skierowałaby się główna siła wzrostu. Żaden z widocznych na zdjęciu jednorocznych pędów nie jest skrócony. W efekcie czego będą kontynuowały dalszy wzrost, zacieniając położone niżej owoce. Po kilku latach drzewo przybierze kształt odwróconego stożka.
Kolejny aspekt wspomniany wyżej to kształt całego drzewa. Chociaż są różne szkoły, jeśli chodzi o tę kwestię, to forma, którą widać na zdjęciu, z pewnością się nie sprawdzi. Brak zaznaczonego „stołu”, oraz poprawnego kształtu stożka. Niestety, nie widać przewężenia tuż ponad linią „stołu”. Nieprawidłowe jest również zostawienie coraz to dłuższych gałęzi w kierunku góry drzewa. Na całej wysokości drzewka widać również amputacje na starym drewnie wykonane w celu pozostawieniu odchodzących młodszych gałęzi.
Bardzo częstym błędem jest amputacja na starym drewnie. Cięcie takiej kilkuletniej gałęzi w połowie nie przynosi pozytywnych efektów. Jak widać na zdjęciu pozostawione są młodsze gałęzie z pąkami kwiatowymi tylko w takim celu, aby nie było zbyt pusto w tej części drzewka. W miejscu skrócenia, nie wyrastają żadne młode pędy. W związku z powyższym jest to zupełnie bezcelowe.
Widzimy również przypadkowe i zupełnie nieprzemyślane cięcie. Nie trzymano się również zasady, aby gałęzie prowadzone były w jednej linii. Na pierwszym planie już dwa lata temu źle poprowadzono gałąź i to samo zrobiono teraz, zostawiając pionowego, nieprzyciętego „wilka”. Wyżej, po lewo widzimy amputacje i dwa jednoroczne, nieskrócone pędy. Kolejny przykład prowadzenia gałęzi nie w jednej linii.
Na podsumowanie można pół żartem, pół serio przytoczyć często powtarzane powiedzenie, które jednak ma w sobie sporo racji – błędy najlepiej widzi się u sąsiada. Co o tym sądzicie? Jakich błędów unikać?
Komentarze