Gradobicie w Świętokrzyskiem
- Wiewiórka
- Autor tematu
2012/08/06 07:39 #5543
przez Wiewiórka
Gradobicie w Świętokrzyskiem utworzona przez Wiewiórka
Czy ktoś wie jakie straty w uprawach spowodowało wczorajsze gradobicie w okolicach Staszowa, Opatowa i Sandomierza?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Wiewiórka
- Autor tematu
2012/08/06 18:25 #5544
przez Wiewiórka
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Wiewiórka
- Autor tematu
2012/08/08 04:05 #5547
przez Wiewiórka
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Burza gradowa, która przeszła późnym wieczorem 5 lipca br. nad południowymi powiatami województwa świętokrzyskiego – staszowskim, opatowskim i sandomierskim, uszkodziła około 70 budynków oraz kilkadziesiąt hektarów sadów. Burza z gradem trwała kilkanaście minut, ale największe kule gradu miały nawet 4 centymetry średnicy. To one spowodowały największe straty. Sadownicy oceniają, że stracili kilkadziesiąt procent tegorocznych plonów jabłek. Część owoców spadła na ziemię, a te które pozostały na drzewach są uszkodzone i nie będą się nadawać do sprzedaży konsumpcyjnej. Nie wszystkie uszkodzenia sadów da się stwierdzić od razu. Duża część rolników nie miała ubezpieczonych upraw. Jabłka w sadach wyglądają tak, jakby zostały przecięte nożem na pół.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Wiewiórka
- Autor tematu
2012/08/13 12:28 - 2012/08/13 12:30 #5551
przez Wiewiórka
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
W niedzielę 5 sierpnia br. nad Sandomierszczyzną przeszła niszczycielska burza gradowa. Nawałnica trwała około 20 minut, ale w wielu miejscach zniszczyła sady nawet w 80 procentach. Świadkowie mówią, że z nieba spadały kawałki lodu o średnicy ok. 4-5 centymetrów. Największe spustoszenie natura poczyniła w gminie Wilczyce, choć nie oszczędziła też gmin ościennych. Wójt Wilczyc Adam Bodura nie ukrywa, że doszło do tragedii:
– Dopiero zaczynamy szacować szkody, ale już wiadomo, że największe straty są w sadownictwie. Patrzyłem na straty w swoim sadzie i faktycznie chce się płakać. Zapowiadały się takie piękne zbiory, a większość owoców jest uszkodzona. Konkretne dane będziemy mieli za kilka dni, gdy komisje gminne zaczną szacować straty.
Ryszard Ciźla, sadownik z gminy Wilczyce, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, mówi, że niszczycielska burza gradowa przeszła pasem ok. czterokilometrowej szerokości mniej więcej wzdłuż Opatówki, niszcząc sady przede wszystkim w gminie Wilczyce, ale też w gminach ościennych – Lipniku, Obrazowie, Dwikozach. Straty są niewyobrażalne.
– Patrząc po moim sadzie, mogę wstępnie oszacować, że straty mogą sięgnąć nawet 80 procent. To jest tragedia, szczególnie że zapowiadały się bardzo dobre
plony – mówi R. Ciźla.
– Kule gradowe były wielkości wiśni, z nieba leciały też płatki lodu wielkości ciastek. Część jabłek spadła z drzew, te, które pozostały, są dziurawe. Grad był tak potężny, że w niektórych miejscach uszkodził nawet korę drzew. Uszkodzone są również dachy budynków, szczególnie tych krytych eternitem. Wiadomo też, że grad uszkodził elewacje kilku budynków i kilka samochodów.
Dodatkowy tragizm sytuacji polega na tym, że zdecydowana większość sadów nie była ubezpieczona. I nawet jeśli rząd uruchomi środki pomocowe dla sadowników, to ze względu na brak ubezpieczenia, pomoc ta zostanie obniżona o połowę.
Źródło: Tygodnik Nadwiślański
– Dopiero zaczynamy szacować szkody, ale już wiadomo, że największe straty są w sadownictwie. Patrzyłem na straty w swoim sadzie i faktycznie chce się płakać. Zapowiadały się takie piękne zbiory, a większość owoców jest uszkodzona. Konkretne dane będziemy mieli za kilka dni, gdy komisje gminne zaczną szacować straty.
Ryszard Ciźla, sadownik z gminy Wilczyce, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, mówi, że niszczycielska burza gradowa przeszła pasem ok. czterokilometrowej szerokości mniej więcej wzdłuż Opatówki, niszcząc sady przede wszystkim w gminie Wilczyce, ale też w gminach ościennych – Lipniku, Obrazowie, Dwikozach. Straty są niewyobrażalne.
– Patrząc po moim sadzie, mogę wstępnie oszacować, że straty mogą sięgnąć nawet 80 procent. To jest tragedia, szczególnie że zapowiadały się bardzo dobre
plony – mówi R. Ciźla.
– Kule gradowe były wielkości wiśni, z nieba leciały też płatki lodu wielkości ciastek. Część jabłek spadła z drzew, te, które pozostały, są dziurawe. Grad był tak potężny, że w niektórych miejscach uszkodził nawet korę drzew. Uszkodzone są również dachy budynków, szczególnie tych krytych eternitem. Wiadomo też, że grad uszkodził elewacje kilku budynków i kilka samochodów.
Dodatkowy tragizm sytuacji polega na tym, że zdecydowana większość sadów nie była ubezpieczona. I nawet jeśli rząd uruchomi środki pomocowe dla sadowników, to ze względu na brak ubezpieczenia, pomoc ta zostanie obniżona o połowę.
Źródło: Tygodnik Nadwiślański
Last edit: 2012/08/13 12:30 by Wiewiórka.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Czas generowania strony: 0.182 s.