Choroby i szkodniki wiśni

Mam kilka drzew w sadzie z takimi liśćmi . Jak myślicie , czy to żółtaczka czy brak jakiegoś składnika .

Jeśli brak to żelaza.Chyba.

Z własnej ciekawości podałem żelazo trzykrotnie ręcznym opryskiwaczem ale jak to mówią dołożyłem do biznesu , bo w następnym roku liście wyżółkły zupełnie . ?

A kiedy pojawiły się takie przebarwienia? W przypadku żółtaczki wiśni pierwsze nieregularne, żółtozielone plamy na najstarszych liściach powinny być widoczne już cztery tygodnie po kwitnieniu, a więc na początku czerwca. Dopiero w późniejszym etapie rozwoju choroby liście mogą wyglądać podobnie jak na zdjęciu.

Przebarwienia pojawiły się 3 lata temu . Dziś liście są całe żółte , ale drzewa nie zamierają i dalej ta (powiedzmy) choroba nie rozprzestrzenia się . O owocowaniu nie ma co pisać , bo po prostu go nie ma . Drzewa te rosną w różnych rzędach , ale stosunkowo blisko siebie . Naprawdę nie wiem co tym kilku sztukom zaszkodziło ?
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Myślę w takim razie, że nie jest to żółtaczka wiśni, niedobór żelaza raczej też nie. Żółknięcie liści między nerwami może być spowodowane natomiast niedoborem magnezu. Pierwiastek ten jest łatwo wypłukiwany do głębszych warstw gleby w przeciwieństwie do potasu, dlatego najczęściej niedobory magnezu są obserwowane na glebach zasobnych w potas. Problem niedoboru magnezu można rozwiązać np. opryskując drzewa na początku lata bezwodnym 1-procentowym lub wodnym 2-procentowym siarczanem magnezu. Taki oprysk należy 2-3-krotnie powtórzyć.

Przyznam szczerze , że o magnezie nie myślałem . W przyszłym roku wypróbuję . DZIĘKUJĘ i dziękuję .