Zatrzymany były prezes Owocu sandomierskiego!
„Owoc Sandomierski” w Bilczy w gminie Obrazów, po wielu podejmowanych próbach, zostanie wreszcie sprzedany. Jego nowym właścicielem będzie firma Real, zajmująca się przetwarzaniem owoców i warzyw. Dla sadowników, którym upadła spółka – założyciel przedsiębiorstwa winna jest pieniądze, transakcja oznacza możliwość odzyskania sporej ich części. Niemalże w tym samym czasie, gdy doszło do sprzedaży „Owocu”, zatrzymano byłego prezesa Leszka B., któremu zarzuca się oszustwo na szkodę 166 osób, głównie sadowników, w stosunku do mienia znacznej wartości – ponad 8,7 mln zł oraz niezgłoszenie upadłości „Owocu”. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. – informuje Tygodnik Nadwiślański.
We wtorek, 14 grudnia Leszek B., były prezes spółki „Owoc Sandomierski” został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy oszustwa na szkodę 166 osób – głównie sadowników, którzy byli udziałowcami spółki, ale i osób, które dostarczały jabłka do upadłej grupy producenckiej. Drugi zarzut dotyczycący mienia o wartości 8,7 min zł, wynika z niezgłoszenia upadłości grupy.
Leszek B. odmówił składania wyjaśnień. Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Jednak nie został on uwzględniony. Oskarżony został oddany pod dozór policji, nie może upuszczać kraju i ma obowiązek zgłaszania się dwa razy w tygodniu w komendzie policji.
Sprawa ciągnie się od jesieni 2016 roku, wtedy to w prokuraturze zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Znalezienie kupca daje nadzieje sadownikom, którzy od pięciu lat czekają na pieniądze za owoce sprzedane spółce. Kwoty zaległości zaczynają się od 2,5 tysiąca złotych i sięgają nawet pół miliona złotych. Zdaniem adwokata, który reprezentuje poszkodowanych, odzyskają oni nie mniej niż 50 procent należnych pieniędzy.
Źródło: Tygodnik Nadwiślański, 2021, nr 50
Komentarze