Grad spustoszył sady i plantacje

Od wczoraj z wielu regionów kraju spływają wiadomości o zniszczeniach spowodowanych przez gradobicia i nawałnice. Producenci owoców publikują zdjęcia spustoszonych plantacji malin, porzeczek, agrestu i truskawek. Ucierpiały także sady. 

Wczorajsze gradobicie zniszczyło uprawy jabłoni, malin, porzeczek czy też agrestu. W niektórych miejscach grad miał średnicę kilku centymetrów. – informuje serwis lublin112.

Wczorajsze burze, które przeszły nad woj. lubelskim, szczególnie dały się we znaki mieszkańcom powiatu opolskiego. Towarzyszące im opady gradu wyrządziły bowiem bardzo duże straty w sadach. Jak alarmują sadownicy, w niektórych przypadkach nie ma szans na jakiekolwiek zbiory owoców w tym roku.

– Cała nasza praca, jaką włożyliśmy w nasze uprawy, poszła na marne. Kiedy nawałnica przeszła, od razu poszedłem do sadu. To co zobaczyłem sprawiło, że załamałem ręce. Większość jabłek jest poobijanych. Trzymają się one na gałęziach, jednak nic z nich już nie będzie. Jakby tego było mało, grad zniszczył też uprawy porzeczek i agrestu. Tutaj wszystkie owoce leżą na ziemi – powiedział jeden z sadowników z gminy Chodel.

Jak podaje serwis lublin112, w podobnej sytuacji są sadownicy z całej okolicy. Jednak nie tylko. Podobne sygnały otrzymaliśmy również z sąsiednich powiatów: puławskiego i kraśnickiego. Sytuacja jest bardzo poważna, gdyż Powiśle Lubelskie słynie w całym kraju z doskonałej jakości owoców, których uprawą zajmują się tam całe rodziny. Jest to dla nich jedyne źródło utrzymania.

Gradobicie, jak też ulewa sprawiły, że duże szkody są także w uprawach rolnych. W najbliższych dniach ma ruszyć szacowanie strat.

Jak informują Polscy Łowcy Burz bardzo duży grad spadł z superkomórki burzowej przechodzącej w rejonie Limanowej i Nowego Sącza w Małopolsce. Również plantacje i sady na Mazowszu ucierpiały w wyniku gradu.

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

0 #6 Doniu 2021-06-30 08:27
Gdybyś próbował ubezpieczyć komercyjnie, to byś wiedział, że dopiero po długim weekendzie majowym firmy ubezpieczeniowe dały zgodę na tego typu ubezpieczenia. Wcześniej nie było takiej możliwości. Więc dolicz 2 tyg karencji. To ubezpieczenie wchodzi w życie około 20-tego maja. Aż taki głupi nie jesteś (chociaż kto wie) i wiesz, że ubezpieczenie powinno wchodzić w życie miesiąc wcześniej, by się załapać na jakiś przymrozek. Dodam, że stawka była ok.30%, plus 10% kosztów ubezpieczyciela i jego super tabele wycen, to przy dużym mrozie na waciki zostanie z ubezpieczenia. Gdybyś próbował ubezpieczyć to byś wiedział. Ja mam wiedzę, którą opisałem, ty jej nie masz bo oprócz twoich psedomadrosci, swoimi wpisami nic nie wnosisz.
Cytować
0 #5 Roman 2021-06-30 03:00
Cytuję Doniu:
O jakich ty ubezpieczeniach mówisz? O gradowych, które były dostępne przez 15 minut. Czy może mrozowych których w ogóle nie można było ubezpieczyć. Jak byś coś ubezpieczał to byś wiedział jaka była sytuacja w temacie. Twoja niewiedza świadczy, że to ty jesteś posiadaczem nowiutkiego Passata.


Nie kłam...mogłeś ubezpieczyć się komercyjnie bez dopłaty..dodatkowo masz obowiązek ubezpieczyć minimum 60%

Ale tobie trzeba dać.do wszystkiego dołożyć.
Twoja niewiedza swiadczo o tobie
Cytować
-2 #4 Doniu 2021-06-28 08:41
Od kilkunastu lat co roku ubezpieczam, więc mnie takimi informacjami nie oswiecisz. Mam obowiązek ubezpieczeń, więc niech mi to państwo zapewni, a nie po fakcie dają jakieś jalomuzne i jacy to oni super. Pamiętasz co Cimoszewicz mówił do powodzian: trzeba było się ubezpieczyć. I wychodzę z tego samego założenia, tylko państwo nie chce tego robić. Nawet za czasów popaprancow, nie było takiej sytuacji z ubezpieczeniem.
Cytować
+3 #3 Chochlik 2021-06-28 06:28
Cytuję Doniu:
O jakich ty ubezpieczeniach mówisz? O gradowych, które były dostępne przez 15 minut. Czy może mrozowych których w ogóle nie można było ubezpieczyć. Jak byś coś ubezpieczał to byś wiedział jaka była sytuacja w temacie. Twoja niewiedza świadczy, że to ty jesteś posiadaczem nowiutkiego Passata.



A wiesz, że w poprzednich latach ubezpieczano ok. 1/5 powierzchni upraw. A wiesz, że ci co nie ubezpieczają upraw powinni zapłacić do kasy swojej gminy 2,00 euro/ha. Mam czasami wrażenie, że WSZYSCY krzyczą DAJ, ale kiedy jest czas na decyzję to robią to Ci nieliczni. Tak wiem o problemie ubezpieczeń i uważam że należy ten problem rozwiązać najdalej do przyszłego roku.
Cytować
+1 #2 Doniu 2021-06-27 15:07
O jakich ty ubezpieczeniach mówisz? O gradowych, które były dostępne przez 15 minut. Czy może mrozowych których w ogóle nie można było ubezpieczyć. Jak byś coś ubezpieczał to byś wiedział jaka była sytuacja w temacie. Twoja niewiedza świadczy, że to ty jesteś posiadaczem nowiutkiego Passata.
Cytować
-5 #1 Roman 2021-06-27 05:26
Nie było na ubezpieczenie ale na nowego Passata zawsze się znajdzie
Cytować

Powiązane artykuły

Łukowica: szkody w sadach opiewają na 12 mln zł

Czy grad staje się letnim standardem?

Sądeccy sadownicy pogrążeni w rozpaczy

Sadownicy polują

X