Rząd szykuje nowy podatek od środków ochrony roślin
Promocja rolnictwa ekologicznego kosztem konwencjonalnego, tak jednym zdaniem można streścić nowy podatek, który wkrótce dotknie sektor rolniczy. Nowa danina ma przynieść do budżetu dodatkowe 30 mln złotych, pieniądze zostaną przeznaczone na realizację programu żywności ekologicznej w przedszkolach i szkołach. Z założenia podatek zapłacą podmioty wprowadzające środki ochrony roślin do obrotu, jednak ostatecznie koszty poniosą rolnicy i sadownicy…
Nowy pomysł budzi sprzeciw Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, która zwróciła się do ministra rolnictwa Grzegorza Pudy o wycofanie zapisu.
- Wprowadzenie dodatkowych opłat przyczyni się do zmniejszenia dochodów gospodarstw, które ucierpiały w ostatnim czasie z powodu zawirowań rynkowych spowodowanych epidemią koronawirusa, a w niedalekiej przyszłości będą musiały się zmierzyć z wyzwaniami strategii „Od pola do stołu”. – powiedział Marian Sikora, przewodniczący FBZPR.
Federacja zwraca uwagę, że rozwój rolnictwa ekologicznego jest potrzebny, jednak nie może odbywać się kosztem rolnictwa konwencjonalnego, ponieważ jest to niezgodne z zasadami uczciwej konkurencji. ŚOR przeznaczone są do ochrony przed organizmami szkodliwymi, a rolnicy stosują je w uzasadnionych i określonych przypadkach.
- W obliczu wprowadzania w życie założeń Europejskiego Zielonego Ładu nakładanie dodatkowych opłat mających na celu poprawę sytuacji tylko gospodarstw ekologicznych kosztem pozostałych producentów rolnych z pewnością nie przyniesie korzyści - powiedział Sikora.
Przewiduje się, że ustawa wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2022 r.
Komentarze
Wstajemy z kolan....Polskę stać na to
Dołożymy żelaznemu elektoratowi PiSS.
Dbamy o swoich
Szkoda,że myślenie jest też obce wielu decydentom.Obecnie dzięki sukcesom w walce z inspekcją weterynaryjną i jej powolnej likwidacji mamy mega ASF i produkujemy około 1/4 potrzebnej nam wieprzowiny i to jest niewątpliwy sukces obecnych władz.Czas zatem drastycznie zmniejszyć produkcję roślinną,przejdźmy wszyscy na ekologię i stańmy się importerem warzyw i owoców ... a co tam, kto bogatemu zabroni.