Pracownik zarabia więcej od producenta
Temat stawek za rwanie owoców co sezon wzbudza wiele emocji. Co roku też pojawiają się pojedyncze stawki, które budzą niedowierzanie wśród producentów. Oczywiście każdy płaci tyle, na ile go stać, jednak zdaniem sadowników takie windowanie stawek to działanie na niekorzyść ogółu i psucie rynku.
Przeciętna stawka rynkowa za zerwanie kilograma wiśni wynosi obecnie 70-80 groszy. Zdarzają się jednak wyjątki – takie jak na grafice powyżej, gdzie proponowana stawka to 1,00 zł/kg, dodatkowo pracodawca zapewnia obiad i premię dla najlepszych pracowników.
Wpis wywołał oburzenie wśród producentów, przez niektórych został odebrany jako żart. Jednak producentom wiśni nie jest do śmiechu. Biorąc pod uwagę, że ceny skupu wiśni w tym momencie wynoszą od 1,90 do 0,80 groszy, wychodzi na to, że pracownik zarabia więcej od producenta, który jeszcze dokłada do interesu, ponieważ według obliczeń Mazowieckiego ODR-u wyprodukowanie kilograma wiśni kosztuje 2,15-2,22 zł/kg.
Ciężko więc znaleźć logiczne wytłumaczenie windowania stawek za zbiór wiśni. Argumentem może być trudność w znalezieniu odpowiedniej liczby rwaczy, jednak w sytuacji gdy ceny wiśni są poniżej kosztów produkcji zdaje się, że nie tędy droga i podbijanie stawek nie jest rozwiązaniem...
Komentarze
Przepisz gospodarstwo Ukraińcom i zatrudnij się u nich.
Dadzą ci pół na pół to więcej ci zostanie
Już dawno temu poruszałem temat Ukraińcówз,którzy weszli na głowę gospodarzom .
Teraz tylko zbieramy owoce waszej pomysłowości w korumpowanie pracowników.
Jesienią będzie 15 za zbiór jabłek.
Dziś każdy płaci 14 a mówi,że 12.
Takie są smutne fakty
Muszą przepisać gospodarstwa Ukraińcom i zatrudnić się u nich za stawkę pół na pół