Pierwsza "prognoza" zbioru jabłek w Polsce poszła w świat
Zbiory jabłek w Polsce to niewątpliwie temat, który co roku wzbudzają wiele emocji. Na pierwsze prognozy przygotowane przez GUS czy WAPA dotyczące tegorocznych zbiorów musimy jeszcze poczekać, jednak na jednym z zagranicznych portali branżowych możemy przeczytać, że zbiory jabłek w Polsce będą dwukrotnie wyższe. Przypomnijmy, że zbiory jabłek w 2021 r. zostały oszacowana na 4 mln t (GUS) i 4,3 mln t (WAPA), zatem według informatora tegoroczne zbiory jabłek w Polsce były by na poziomie 8-8,6 mln ton.
Mohamed Marawan właściciel firmy Sarafruit zajmującej się produkcją i eksportem jabłek postanowił kolejny raz podzielić się na łamach włoskiego portalu brażowego swoimi przemyśleniami na temat zbiorów jabłek w Polsce. Na podstawie obserwacji swojego sadu orzekł, że w tym sezonie możemy spodziewać się dwukrotnie wyższych zbiorów jabłek. Przypomnijmy, że rok temu pan Marawan na łamach tego samego portalu wyliczył nam również dwukrotnie wyższy plon niż w roku zeszłym, wtedy było to ponad 7 mln ton jabłek! Jak wiemy niczym nieuzasadnione przewidywania eksportera nijak miały siędo rzeczywistości.
– W tym roku pogoda sprzyjała uprawie jabłek, dlatego spodziewamy się wysokich plonów. Mogę nawet powiedzieć, że na drzewach jest za dużo jabłek, ponieważ normalnie w moim sadzie zbieram 800 ton odmiany Golden Delicious. W tym roku przewiduję 1600 ton, więc wolumeny się podwoiły. – wyjaśnia Mohamed Marawan. Dotyczy to większości, jeśli nie wszystkich, odmian w moich sadach. Tak więc produkcja jest bardzo wysoka, chociaż są sadownicy, którzy zrezygnowali z produkcji jabłka, więc nie jest jasne, jaka będzie całkowita produkcja jabłek w Polsce”. – dodał.
Marawan twierdzi, że niektórzy sadownicy zrezygnowali z uprawy jabłek z powodu rozczarowującego minionego sezonu.
– Ostatni sezon nie był zbyt opłacalny dla sadowników, ponieważ koszty produkcji były bardzo wysokie, a ceny bardzo niskie. W rezultacie niektórzy zdecydowali się zostawić owoce na drzewach. Inni byli w stanie zarobić na eksporcie i nadal inwestowali w swoje sady. To, czy wyższa produkcja będzie korzystna dla sadowników, zależeć będzie od ceny. Na przykład ja wszystkie jabłka eksportuje, na rynku krajowym ceny są niższe. Ale jeśli plon będzie rekordowy, może to również prowadzić do niższych cen owoców kierowanych na eksport.
Polscy sadownicy obawiają się w tym sezonie problemów z dostępnością pracowników do zbiorów, ponieważ Ukraińcy będą walczyli na wojnie zamiast zbierać owoce w Polsce. Marawan jest optymistą, uważa, że cena pracy wzrośnie, ale powinno być wystarczająco dużo ludzi chętnych do pracy.
– Pomimo wojny na Ukrainie czuję, że wciąż będziemy mieć wystarczającą ilość pracowników. Oczywiście, będzie to oznaczać wzrost kosztów, ponieważ będziemy musieli płacić pracownikom nieco więcej, ale znalezienie siły roboczej nie powinno stanowić problemu.
Ponieważ dla firmy Sarafruit głównym rynkiem zbytu jest Egipt, problemy Banku Centralnego, który nie rozlicza transakcji importowych, będą musiały zostać rozwiązane, aby sezon był udany, Marawan wyjaśnia: „Jeśli chodzi o bieżące problemy związane z eksportem produktów do Egiptu, polski rząd prowadzi rozmowy z komisją egipską w celu znalezienia rozwiązania. Oczywiście będą rozmowy w sprawie umowy handlowej, ale największym graczem będzie Bank Centralny. Będą musieli uwolnić pieniądze przeznaczone dla eksporterów produktów w Polsce. To nie tylko kwestia jabłek, ponieważ dotyczy całego importu do Egiptu. Naszym planem jest założenie firmy w Egipcie, jednak potrzebowalibyśmy zgody na import, której nie otrzymuje nowo założona firma. Mam nadzieję, że zostanie znalezione rozwiązanie, ponieważ rozwiązanie jest rozpaczliwie potrzebne”.
źródło: freshplaza.com
Komentarze
Będzie więcej
Cudu nie spodziewam się
Raczej katastrofy
Obawiam się mocno o jego stan trzeźwości
Więcej niż w poprzednim roku
4,5-5mln ton