Dӧhler wybrał, niestety nie nas...
Czy cyrk ze skupem malin do przetwórstwa był do przewidzenia? Oczywiście tak. Wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazywały a jakby tego było mało, to okazuje się, że nawet konkretne dane statystyczne wyraźnie, czarno na białym, mówiły, że nie będzie zapotrzebowania na polską malinę. O tym, że Ukraina ma tani prąd (mroźnie pracują na prąd), tanią robociznę, luksusową glebę i w efekcie może mieć tanią mrożoną malinę, to byliśmy przekonani już dawno temu. Jednak patrząc na dane statystyczne z "zaprzyjaźnionego" portalu east-fruit.com, widzimy jak rósł import malinowej mrożonki w Polski. Otóż wyraźnie widać na podstawie poniższego wykresu, że zaraz po ukraińskich zbiorach latem 2022, nastąpił zmasowany import mrożonej maliny do Polski.
Lipiec, sierpień oraz wrzesień to szczyt tego zjawiska ale trwało ono cały rok, utrzymując dalej niespotykane wcześniej rozmiary. Wykres kończy się na marcu 2023, kiedy też wyniki importu były dużo wyższe niż w latach ubiegłych. Proszę też zwrócić uwagę, że rok 2021 również pokazał, że import maliny mrożonej może przybierać spore rozmiary. Oczywiście Dӧhler importuje to sobie od swoich podmiotów powiązanych na Ukrainie, takich jak Dӧhler Bukovina czy Dinter Ukraine Skala.
Z faktu, że każdy kolejny rok przynosi rekordowy import ukraińskiej mrożonej maliny oraz posiadania potężnych podmiotów powiązanych w tym kraju, można śmiało wysnuć wniosek, że Dӧhler nie ma zamiaru zmieniać swojej strategii i raczej wyraźnie Niemcy postawili na ukraińskich producentów, a nie polskich. Jeśli nie wystąpią jakieś naturalne klęski, które wywracają rynek, to firma ta raczej będzie kupowała maliny tam, a nie tutaj. Naprawdę trzeba się zastanowić nad sensem prowadzenia plantacji malin przemysłowych, bo istnieje poważne ryzyko, że biznes ten będzie wyglądał tak jak właśnie wygląda w tym sezonie.
Na koniec dodam, że import ukraińskiej maliny do Polski w 2022 roku to było 40 tysięcy ton, przy czym roczna produkcja w Polsce to nieco ponad 100 tysięcy ton. No po prostu nie było szansy, aby nasze maliny zmieściły się na rynku. Nie wierzę też, zmieszczą się w latach następnych. Obecne powiązania gospodarcze nie robią z nas już kolonii dostarczającej tanich surowców, one po prostu całkowicie nas wyrugowują z łańcuchów dostaw.
źródło: Twitter/ @bigsb_research
Komentarze
Mówiłem ogólnie
Z malina akurat pisałem jak było i tam kilka czynników zadecydowało o tej cenie
Gorszy pieniędzy wypiera lepszy
Tańszy towar wypiera droższy
Przecież gdybyśmy mogli zapłacić pracownikowi 5 zł zamiast 20 to byśmy to zrobili
Każdy z nas chce taniej...oni tez
Nie no w tym przypadku akurat niekoniecznie są winni producenci, rok temu po 20 bo mało maliny a na drugi rok po 4, to raczej nierealne żeby az tak u nas produkcja wzrosla która by uzasadniła tak duży spadek ceny
Jak jest na rynku podmiot dyktujący ceny to można zapomnieć o uczciwej cenie za produkt.
To samo robi dohler co Orlen.
Nie dla Polaków
Bo polski gumofilec nie zna ekonomii
On tylko umie sądzicie narzekac
Nie rozumiem powodów szukania przyczyn porażki na zewnątrz....że niby każdy jest winny tylko nie producenci
Może jeszcze pohejtujecie gdy mówił żeby zmniejszyć produkcję ;)
Brawo wy...zobaczyliście szambo dopiero gdy siedzicie w nim po dziurki w nosie
I się zesr**o z owocami miękkimi.
PiS wszystko załatwi
Wypłaci,skupi
Aby do wyborów