Mniej Idareda i Red Jonaprince
Do rozpoczęcia nowego sezonu zostało jeszcze trochę czasu, jednak jak dotąd zbiory zapowiadają się całkiem dobrze. - mówi Jakub Krawczyk, kierownik ds. eksportu polskiego eksportera jabłek Appolonia.
- Nie było żadnych poważnych ani długotrwałych problemów z pogodą i uważamy, że zbiory powinny być w porządku. Chociaż uważamy, że mogłoby być trochę więcej Red Jonaprince i Idareda, jednak odmiany te uprawiamy w dużych ilościach, więc nawet ich niedobory nie powinny być aż tak dotkliwe. W przypadku innych odmian musimy jeszcze trochę poczekać.
Według Krawczyka zamówienia są już wdrażane i stąd pochodzi większość obecnego popytu.
- Popyt pochodzi głównie od klientów, z którymi współpracowaliśmy w przeszłości i którzy są chętni do kontynuowania współpracy. Ci klienci pochodzą z krajów Europy, Indii, Wietnamu i Ameryki Południowej. Większość klientów chce rozszerzyć współpracę, ponieważ odnieśli sukces z naszymi jabłkami w zeszłym sezonie, co oznacza, że przewidują, że mogą z łatwością sprzedawać więcej jabłek w nadchodzącym sezonie.
Patrząc na poprzedni sezon, Krawczyk z radością stwierdza, że udało im się sprzedać większość posiadanych jabłek. W przypadku jednej odmiany sezon wciąż trwa.
- W zeszłym sezonie były duże ilości Red Jonaprince, ale sprzedaliśmy prawie wszystko, co mieliśmy na stanie. Nadal trochę zostało, ale to głównie na prowadzenie programów i supermarketów. Mieliśmy też bardzo dobre ilości Gali, które mam nadzieję będziemy kontynuować w nadchodzącym sezonie. Jak zawsze nie zabrakło również Idareda, którego w tej chwili wciąż sprzedajemy. Nie było tak dużo Goldena, zwłaszcza Goldena dobrej jakości, co było dla nas dużym zaskoczeniem w drugiej połowie sezonu.
Jednak nie wszystko przebiega idealnie, ponieważ na jabłkach jest trochę śladów parcha, wyjaśnia Krawczyk:
- Zaobserwowaliśmy ślady parcha na niektórych jabłkach, będziemy musieli zobaczyć po zbiorach, na które odmiany to wpłynie i jak duże będą straty. Jest pewien procent jabłek na drzewach, które mają parcha i musimy sobie z tym poradzić. Jeśli chodzi o pogodę, nie wyszliśmy jeszcze na prostą, ponieważ przed zbiorami wciąż może spaść grad. W Polsce było już trochę burz, a w sierpniu zawsze jest bardziej prawdopodobne, że burze się pojawią. Wiele plantacji nie ma siatek ochronnych, więc musimy poczekać na to, co przyniesie nam pogoda.
- Musimy też mieć pewność, że podczas zbiorów będziemy mieli wystarczającą liczbę pracowników w sadach. Ubiegły rok pokazał, że brak pracowników może zepsuć jakość jabłek, jeśli nie zostaną one zebrane we właściwym czasie. Na razie skupiamy się więc głównie na jakości.
źródło: freshplaza.com
Komentarze
Tak jak paliwko na Orlenie:)))
Ale one dają panie :))))
Zawyżone stawki można mrozić ile wlezie
Do grudnia zamrożone
Nie da się tego dłużej mrozić....im dłuższe mrożenie tym potem podwyżki bardziej srogie
Teraz będzie jakieś 30-40% podwyżki a jeśli zamroza na kolejny rok to będzie 100% potem
Więc jak nie patrzeć wreszcie będzie przechowywana tylko baltona a nie wszystko co zebrane bo w czerwcu zaplaci
Przydał by się jeszcze powrót tematu drogiego prądu bo jeśli się nie myle to od nowego roku stare nowe stawki wracają i może jakiś cud by się zdarzyl
Parch przechowalniczy i czekolada też swoje zrobią ,;)
Raczej w przypadku jablek to mówimy o ziarnach;)
Jabłka z mniejszą ilością ziaren mają mniej Ca
Moim zdaniem żadnych rewelacji cenowych w tym sezonie nie będzie
Po prostu jest za dużo i przy takich nasadzeniach te spadki temperatury,dusza,grad niewiele zmniejszaja plon globalny
no to ciekawe czy bedzie miało to rzeczywiscie jakis wplyw, kiedys trabili ze pestek ni mo czy inny uj a sie przechowaly tak jak te z pestkami
O tym właśnie pisałem... dawno takiej wiosny nie było...ponad 20 nocy z temperaturą poniżej 0 fizjologicznego
To musi odbic się na jakości owoców i przewiduje trudności w długim przechowywaniu jabłek
Marna nadzieja... pracowników będzie pod dostatkiem moim zdaniem
Będzie za dużo jak co roku
Choć duch w narodzie gaśnie...coraz mniej osób pryska bo większość nastawia się na handel z drzewa i jesienią dobrych cen nie przewiduje
Chłopie rok temu połowa idareda poszła na przemysł ja jesieni a i tak nie zabrakło
Pogonić gnoja bo to już nawet śmieszne nie jest
Miejmy nadzieję że dojdzie jeszcze problem z pracownikami i jabłka deserowego będzie w sam raz ;)
Każda okolica jest inna ;)
W mojej akurat tyle sadów nie jest nawadnianych
Zimne noce i przymrozki=jabłko bez ziaren utrzymane regalisem lub gibą na drzewie = drobne jabłko ...woda nic nie pomoże
P.s.
Moim zdaniem produkcja będzie ok 10% niższa niż w ubiegłym roku a to oznacza,że i tak będzie za dużo
Możliwe kłopotu z jakością ...czekolada, wybarwienie,akumulacja wapnia,parch przechowalniczy itp
Tak to widzę ale ja się nie znam
Może słowo poważnych to słowo klucz, bo parcha tam gdzie miało nie być to nie ma albo jest w bardzo ogarniczonym stopniu a co do suszy to teraz to większość jest nawadniana, przynajmniej w mojej okolicy 90%
Tylko złotówkę za przemysł????
Co tak mało???
Nie było żadnych poważnych ani długotrwałych problemów z pogodą i uważamy, że zbiory powinny być w porządku.
Chociażby to...nie zauważył też że mamy suszę i drobne jabłko...
Plaga parcha też pominął...
Mitoman
Oczywiście nie zabraknie jabłek
W którym miejscu te farmazony?
Jakby żył w innej rzeczywistości:)))
Takich farmazonów dawno nie słyszałem