Kto dostanie dotację na przechowalnię?

Składaliście Państwo wnioski o dotację na budowę przechowalni? Właśnie zakończył się nabór na dofinansowanie inwestycji zwiększających konkurencyjność gospodarstw. Do 30 grudnia był czas na złożenie wniosku. Na początku szło to niemrawo, ale ostatnie dni przyniosły wysyp wniosków, w efekcie czego mamy razem 2930 zgłoszeń.

Do podziału jest 339 mln zł dla obszaru C, czyli inwestycji w gospodarstwa bez certyfikatu ekologicznego, obejmujących 2380 wniosków. Mamy więc średnio 142 tysiące złotych na wniosek. Jeśli ktoś planuje budowę, to przy obecnych cenach materiałów i usług są to naprawdę niewielkie środki, które raczej nie pokryją pełnych kosztów takich inwestycji. Rolnicy zwykle składają wnioski na większe kwoty, więc rozdysponowanie dotacji może być wyzwaniem.

Jest już taką tradycją, że potrzeby wnioskodawców przewyższają dostępne środki w dotacjach. Na razie ARiMR przydzieliła jednostkom regionalnym do rozpatrzenia wnioski z poprzedniego naboru, w którym można było ubiegać się o dotacje na działania przyczyniające się do ochrony klimatu i środowiska. W tym przypadku sadownicy mieli mniejsze szanse, chyba że zgłosili np. potrzebę zakupu piły spalinowej czy mauzerów do zbierania deszczówki, co mogło zwiększyć ich liczbę punktów.

W przypadku dotacji na przechowalnie owoców i warzyw szanse są nieco większe, ponieważ zgłosiła się mniejsza liczba chętnych, a branża owocowo-warzywna jest tylko niewielkim segmentem całego rolnictwa. Niemniej jednak średnia kwota na wniosek wynosi tylko 142 tysiące złotych. Nie sądzę, aby ktoś wysłał wniosek z liczbą punktów mniejszą niż 4 (minimum regulaminowe), więc o pieniądze będą walczyły projekty ocenione według kryteriów z Załącznika nr 2.

Warto dodać, że liczba punktów w zgłoszeniach będzie raczej wyrównana, ponieważ nie było możliwości ich znaczącego „nabicia” dzięki prostym zakupom, jak w poprzednich naborach. W przypadku równej liczby punktów decydująca będzie wielkość ekonomiczna gospodarstwa. Pierwszeństwo będą miały te gospodarstwa, które osiągają większe sumy ekonomiczne.

Czy sadownicy mają tutaj duże szanse? W porównaniu do producentów zbóż sadownicy mogą pochwalić się dużymi wielkościami ekonomicznymi swoich gospodarstw, ale na tle producentów warzyw ich wyniki nie są już tak imponujące. Dodatkowo przy równej wartości wielkości ekonomicznej gospodarstwa preferencje będą miały osoby, które nie korzystały z dotacji PROW 2014-2020 (nie wliczając wsparcia odtworzeniowego po klęskach, takich jak grad czy przymrozki) ani z poprzednich naborów PS WPR 2023-2027.

Możliwe jest, że część wnioskodawców wycofa się w trakcie procedowania wniosków. Z rozmów z ekspertami wynika, że niektórzy składali zgłoszenia „w ciemno”, bez posiadania odpowiednich ofert na planowane inwestycje. Problemem są również wysokie koszty budowy oraz konieczność posiadania znacznych środków własnych, ponieważ dotacja jest wypłacana w formie refinansowania. Dodatkowo wnioskodawcy mają tylko 24 miesiące na realizację inwestycji, co w przypadku trudniejszego roku może być dla niektórych barierą nie do pokonania.

Mimo wszystko zdecydowana większość z 2380 wniosków to projekty przemyślane i poparte konkretnymi planami. Wszystkim aplikującym życzę powodzenia i realizacji zamierzonych inwestycji.

×

×