Opad – dla wielu sadowników zbyt duży?

 

Opad czerwcowy w trakcie. Zdarza się, że kiedy odwiedzamy sady w grójecko-wareckim i białobrzeskim, właściciele są zaniepokojeni ilością jabłek na drzewie. Szczególnie na odmianach z rodziny Jonagoldów (na Gali, Golden Delicious, Szampionie nie ma kłopotów). Producenci narzekają, że biorąc pod uwagę obfite kwitnienie, spodziewali się większej ilości towaru. Szczególnie ci, którzy podjęli się przerzedzania chemicznego martwią się, że jabłek zostaje zbyt mało.

Opadanie zawiązków jest spowodowane przez kilka czynników. Może być to niedostateczna ilość nasion w owocach, wynikająca ze słabego zapylenia. Takie zawiązki mają ograniczoną zdolność przyciągania składników pokarmowych i przegrywają rywalizację z innymi zawiązkami i ciągle rosnącymi pędami. Intensywny wzrost , który obserwujemy teraz na niektórych kwaterach, stwarza dużą konkurencję dla owoców, szczególnie w przypadku konkurencji o wapń, ale także inne składniki.

Również przesuszenie daje drzewom sygnał o niedostatecznej ilości wody do wykarmienia wszystkich owoców – chociaż takie przypadki na starszych kwaterach są spotykane jeszcze sporadycznie. Lekkie przesuszenie jest tolerowane, ma również pozytywny skutek w przypadku hamowania dalszego wzrostu pędów. Przyczyną opadu może być również niedobór produktów fotosyntezy – szybka, gwałtowna wiosna ograniczyła drzewom możliwość poboru składników w wystarczającej ilości. Rośliny zużyły zimowe zmagazynowane zapasy i pozostały bez niezbędnej ilości makro i mikroelementów. Liście nie były w stanie wykarmić wszystkich zawiązków. Dodatkowo ciągły wzrost pędów zaostrzał konkurencję.

 

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

0 #2 markus 2018-06-12 07:36
Spokojnie wystarczy to co zostało. Jak zwykle doradcy "biją pianę" i pewnie będziemy zaraz musieli "kleić" lub dokarmiać bo "spadnie wszystko" ;-)
Cytować
+2 #1 Carmenere 2018-06-11 09:22
Ciekaw jestem jak to jest u Panów którzy na filmiku kilka tygodni temu opisywali swoje przerzedzanie i nastawieni byli mocno na kolejne.
Dla mnie przebieg pogody : błyskawiczny rozwój , zbyt wysoka temperatura we wczesnej fazie rozwoju , kiepska praca pszczół(prawdopodobnie kwiaty zbyt mało nektarowały) nawet w sadach z ulami - zdecydowanie wskazywały na potencjalnie duży opad.Od razu odrzuciłem przerzedzanie wczesne a późne zrobiłem tylko na Pinovie i Jesterze.Szampion i Jonagoldy osypały się same do optymalnej ilości jak po ręcznym.A ze śliw , ja już nie mam Hermana ale u sąsiada sypie się mocno wyrośnięta śliwka , a wody jej nie brakuje.
Cytować

Powiązane artykuły

Jesienne cięcie korzeni

Sadownicy polują

X