Import jabłek do Polski, przekroczone normy pozostałości – sadownicy interweniują

 

– Niestety, mój szef, tak jak z tego co się orientuję wielu innych skupowych z okolicy, ściągają towar w tzw. big-bagach tirami z Rumunii – opowiadał wczoraj pracownik hurtowni z okolic Grójca w programie ALARM na TVP1. Jak wyjaśnia, ten towar pod względem jakościowym jest bardzo słaby. Gnije na placu, bo szef często czeka na lepszą cenę na zakładzie. Potem, w momencie sprzedaży to zgniłe jabłko trzeba przysypać polskimi jabłkami. Ten towar trafia do zakładów przetwórczych na terenie Polski.

W czwartkowym wydaniu programu ALARM na TVP1 poruszono temat niebywałej skali fałszowania informacji o pochodzeniu owoców i warzyw. Konsumenci są przekonani, że kupują polskie produkty, które w rzeczywistości firmy importują z zagranicy. Jabłka niskiej jakości docierają do nas chociażby z Serbii i Rumunii, i jak się okazuje, pełno w nich substancji niedozwolonych do stosowania na terenie UE.

Ten proceder ma dużo większą skalę niż się nam na początku wydawało i jest to powszechna metoda firm handlowych i sklepów wielko powierzchniowych – mówi Sebastian Anyszkiewicz, sadowników z okolic Warki.

– Drogą pantoflową docierają do nas takie informacje, że wiele towarów przyjeżdża ze wschodu, dla nas bardzo niebezpiecznego rynku,  który jest dla nas dużą konkurencją. Głównie chodzi tutaj o towary, które przyjeżdżają z Ukrainy i nie są poddawane żadnej kontroli, czy to fitosanitarnej czy na pozostałości środków ochrony roślin – dodaje Łukasz Sosnowski, sadownik z okolic Góry Kalwarii.

W programie wypowiada się również pracownik hurtowni owoców z okolic Grójca, który chce pozostać anonimowy, ponieważ boi się o swoją pracę.

 – Niestety, mój szef, tak jak z tego co się orientuję wielu innych skupowych z okolicy, ściągają towar w tzw. big-bagach tirami z Rumunii – opowiada. Jak wyjaśnia, ten towar pod względem jakościowym jest bardzo słaby. Gnije na placu, bo szef często czeka na lepszą cenę na zakładzie. Potem, w momencie sprzedaży to zgniłe jabłko trzeba przysypać polskimi jabłkami. Ten towar trafia do zakładów przetwórczych na terenie Polski.

Sprowadzany do Polski towar jest często gorszej jakości lub przesycony chemikaliami, to dlatego może być on tańszy  – podaje Alarm.

– Pobraliśmy próby jabłek, które przyjeżdżają do Polski z Serbii, Rumunii i są przewożone do zakładów, które tłoczą, produkują koncentrat. My pobraliśmy taką próbę jabłek i co się okazuje? Wystąpiło 6 pozostałości środków ochrony (poza dopuszczonymi normami red.) z czego trzy nie są dopuszczone do stosowania na terenie Polski – wyjaśniał jeden z sadowników.

 

Źródło: Alarm TVP1

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

-1 #8 Roman 2019-10-22 11:04
Cytuję Karol Pajewski:
Cytuję Zły sadownik:
Kilka minut temu przejeżdżałem koło punktu skupu na terenie gminy Jasieniec. Stał tam samochód z naczepą której numery rejestracyjne zaczynały się na AC oczywiście kierowca otwierał bok naczepy na której widziałem big bagi z jabłkami . To już nie pierwszy samochód na tym że skupie. Sadownicy gdzie Jesteście ? Robią nam burdel na podwórku a wy na to grzecznie patrzycie .... Czy będziecie pozwalać sobie na takie znieważanie ciągłe???

Też jestem zdania, że z takimi rekinami biznesu trzeba zrobić porządek. Cena stoi w miejscu bo przyjeżdżają setki ton niekontrolowanego w żaden sposób towaru. A najlepiej gdyby za rok nikt temu panu jabłek nie sprzedał i musiałby się wziąć za inną pracę.



Zapomniał wół jak cielęciem był...
A co z naszym towarem eksportowym prysksnym dursbanem i omitem?
Cytować
0 #7 Guest 2019-10-22 04:32
AQ jesteś zapewne młodym człowiekiem i z tego powodu nie pamiętasz, że w czasach prosperity sadowniczej cena przemysłu była na tyle wysoka, iż z przepysłu opłacało się pracownika i pokrywało inne koszty. A więc przemysł powinien kosztować 50-60 groszy nie zależnie od podaży. A cena deseru powinna zaczynać się od 1.30 zł. ,,Rozgrywają" nas pośrednicy, i tak się dzieje na całym świecie, świecie demokracji.
Cytować
0 #6 Karol Pajewski 2019-10-21 17:01
Cytuję Zły sadownik:
Kilka minut temu przejeżdżałem koło punktu skupu na terenie gminy Jasieniec. Stał tam samochód z naczepą której numery rejestracyjne zaczynały się na AC oczywiście kierowca otwierał bok naczepy na której widziałem big bagi z jabłkami . To już nie pierwszy samochód na tym że skupie. Sadownicy gdzie Jesteście ? Robią nam burdel na podwórku a wy na to grzecznie patrzycie .... Czy będziecie pozwalać sobie na takie znieważanie ciągłe???

Też jestem zdania, że z takimi rekinami biznesu trzeba zrobić porządek. Cena stoi w miejscu bo przyjeżdżają setki ton niekontrolowanego w żaden sposób towaru. A najlepiej gdyby za rok nikt temu panu jabłek nie sprzedał i musiałby się wziąć za inną pracę.
Cytować
-1 #5 AQ 2019-10-21 15:21
Cytuję Zły sadownik:
Kilka minut temu przejeżdżałem koło punktu skupu na terenie gminy Jasieniec. Stał tam samochód z naczepą której numery rejestracyjne zaczynały się na AC oczywiście kierowca otwierał bok naczepy na której widziałem big bagi z jabłkami . To już nie pierwszy samochód na tym że skupie. Sadownicy gdzie Jesteście ? Robią nam burdel na podwórku a wy na to grzecznie patrzycie .... Czy będziecie pozwalać sobie na takie znieważanie ciągłe???

Przemysł 30gr i nie będzie burdelu. Deser ma być w cenie, bo to jest deser i to wymaga nakładów pracy i inwestycji w infrastrukturę, ale nie przemysł. Jak ktoś chce zrobić pieniądze na przemyśle, to niech zakłada sad przemysłowy, a nie deserowy i głupieje później z ceną i sypie deser na przemysł. Kwadratura koła.
Cytować
+2 #4 Piotr 2019-10-21 13:34
Sadownicy Pobierają próbki? I co dalej? Kto, gdzie, jak je bada? Może by tak PIORiN jakoś skomentował sprawę? Wie o niej cokolwiek? No, chyba że realizuje inne ważne dla państwa zadania - na przykład duma nad połączeniem się z SANEPIDem i I. Weterynaryjną - piąty rok zresztą...
Cytować
+2 #3 Zły sadownik 2019-10-21 13:09
Kilka minut temu przejeżdżałem koło punktu skupu na terenie gminy Jasieniec. Stał tam samochód z naczepą której numery rejestracyjne zaczynały się na AC oczywiście kierowca otwierał bok naczepy na której widziałem big bagi z jabłkami . To już nie pierwszy samochód na tym że skupie. Sadownicy gdzie Jesteście ? Robią nam burdel na podwórku a wy na to grzecznie patrzycie .... Czy będziecie pozwalać sobie na takie znieważanie ciągłe???
Cytować
0 #2 Zly sadownik 2019-10-21 13:05
Kilka minut temu przejeżdżałem koło skupu na terenie gminy Jasieniec . Kierowca samochodu na rejestracjach AC stał przy otwartej naczepie . Na pace naczepy oczywiście big -bagi z jabłkami . Sadownicy gdzie Jesteście ? Robią na burdel na podwórku a wy co grzecznie na to patrzycie...
Cytować
+5 #1 ma 2019-10-20 13:59
jabłka z pozostalosciami z Rumuni i innych krajów powinny być odesłane do producenta
Cytować

Powiązane artykuły

Twarde lądowanie miękkich jabłek

Nie buduj przechowalni, załóż koło gospodyń

Duże oczekiwania a mało zaangażowania

Sadownicy polują

X