Minister: Spośród grup trzeba wyeliminować oszustów i złodziei
Głośnym echem odbił się emitowany na antenie TVP Lublin program „W celowniku”. Reportaż dotyczył defraudacji pieniędzy, które zostały poczynione przez pewną część grup producentów i warzyw. Zarzuty postawiono już nawet kilkuset osobom. Sadownicy-członkowie nie mieli pojęcia o tym, co dzieje się „wyżej”.
W programie wyjaśniono, że wiele grup powstało tylko po to, aby wyłudzić dofinansowania. – Unia Europejska przeznaczyła w ostatnich latach bardzo duże środki na sfinansowanie tych grup producenckie i ich inwestycji, a tym samym wsparcie polskiego rolnictwa. Niestety, większość tych środków została zdefraudowana. Były one rozdysponowywane w sposób niezgodny z prawem – Gabriela Masłowska, poseł PiS.
Naruszenia nie dotyczą wszystkich grup producentów, jednak te, które oszukiwały, psują dobre imię większości. – Polskie grupy owocowo-warzywne, otrzymały wsparcie około 8 miliardów złotych, to jest właściwie gro środków, jakie trafiły do całej Europy. Niewielka część złodziei doprowadziła do zepsucia wizerunku polskim sadownikom, polskim producentom owoców i warzyw, te sprawy muszą być wyjaśnione. Bo to jest również elementarne poczucie sprawiedliwości (…). Ludzie też widzieli z boku, że różni cwaniacy kradną i wyprowadzają pieniądze i śmieją się w kułak z tego, no jak mają traktować poważnie swoje państwo i deklaracje, że jest to państwo sprawiedliwe – mówi minister Rolnictwa.
Minister podkreśla jednak, że zrzeszanie jest jedyną drogą do podniesienia konkurencyjności, jednak na uczciwych zasadach. Liczy na to, że wymiar sprawiedliwości oddzieli ziarno od plew i ukarze złodziei.
Jednak po obejrzeniu reportażu nasuwa się wniosek, że w programie nie udało się oddzielić faktów od polityki i to czyni go stronniczym. Trudno nie zauważyć, że wskazano już niejako winnych. – Niektóre grupy za rządów PO/PSL powoływane były w sposób sztuczny i nie spełniały nawet podstawowych kryteriów stawianych przed nimi. Otrzymywały setki milionów złotych unijnego wsparcia, bez wymaganej weryfikacji kosztów, za którą odpowiadały urzędy marszałkowskie – mówiono.
Cały reportaż: https://lublin.tvp.pl/45218943/6-listopada-2019?fbclid=IwAR1nP0RCfTplsI_2a7y87jbQSq1FXhdxXLdl6qJYmvB7JF8kirVG3Bpj4p8
Komentarze
Dokładnie też popieram takie sady, do niskiej ceny najbardziej przyczyniły się extremalnie geste nasadzenia za unijne talary.
A ja popieram takie sady. Bo jabłek za dużo, orzechów za mało. A że dopłaty dostają to dobrze, bo nie sadzą tych jabłoni.