Strategia wiosennego zwalczania przędziorków w sadach jabłoniowych

 

Jak zwykło się mówić o przędziorku owocowcu, jest to mały-wielki problem w sadach. Suche i gorące lata sprzyjają jego występowaniu. Również intensywna ochrona i stosowanie preparatów totalnych, które eliminują organizmy pożyteczne, wpływa na zwiększenie populacji. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia strategia oparta na lustracjach i przemyślanych krokach.

Latem objawy żerowania tych szkodników rozpoznamy po jaśniejszych plamkach na liściach, które z czasem zbrązowieją i zaschną. Przędziorki mogą żerować również na ogonkach liściowych, szypułkach, a także kielichach kwiatów. W konsekwencji zachowana jest fotosynteza, co odbija się niekorzystnie nie tylko na plonie, ale także kondycji roślin.  Aby uniknąć trudnej do opanowania presji, należy podjąć przemyślane kroki. Pierwsze z nich należy poczynić jeszcze przed startem wegetacji. Mowa o lustracji sadu.

Robi się coraz cieplej i chociaż były bardzo duże obawy związane z rozwojem pogody, aktualnie sytuacja uspokoiła się. Sadownicy, o ile nie pada deszcz, kończą cięcie zimowe. Niektórzy podjęli się już cięcia gruszy i wiśni. Na pierwszych kwaterach można zaobserwować pękające łuski boków na jabłoniach.

Na tym etapie konieczna jest dokładna lustracja sadu, w celu oceny zagrożenia ze strony szkodników, w tym przędziorków. Do tego zadania będzie potrzebna lupa powiększająca 5,10-krotnie. Skupisk małych czerwonych jaj szukamy przede wszystkim na pędach dwu, trzyletnich. Chociaż zagrożenie ze strony przędziorków można próbować oceniać samodzielnie, najoptymalniejszym rozwiązaniem byłoby pobranie pędów do analizy laboratoryjnej  – wówczas mielibyśmy świadomość, co do zagrożenia ze strony szpecieli, które trudno dostrzec przy użyciu mniej profesjonalnego sprzętu.

W zwalczaniu szkodników, w tym przędziorków, bardzo ważne jest, aby wyniszczyć ich jak największą populację wczesną wiosną. Bardzo często zdarza się jednak, że zazwyczaj sadownicy koncentrują się na walce z parchem jabłoni, mączniakiem, a jeśli chodzi o szkodniki, schodzą one na dalszy plan. Wczesna wiosna, kiedy temperatury pójdą w górę, to także początek wylęgu mszycy, migracji bawełnicy korówki, którą bez problemów można znaleźć w zagłębieniach kory w starszych nasadzeniach. Zabieg przeprowadzony w tym momencie wegetacji jest o tyle skuteczny, że penetracja cieczy ze względu na małe ulistnienie będzie bardzo dobra, a populacja szkodników nie jest jeszcze duża.

Kiedy wegetacja przyspieszy – w fazie mysiego uszka, bardzo ważne jest przeprowadzenie zabiegu olejowego. Należy wykonać go w sprzyjających warunkach pogodowych.

Przed kwitnieniem można zastosować Nissorun Strong 250 SC w dawce 0,4 l/ha. Najlepsze efekty uzyska się stosując ten preparat na początku wylęgania się larw przędziorka owocowca z jaj zimowych. Najczęściej ma to miejsce w fazie zielonego pąka kwiatowego.

Nissorun Strong można zastosować również w mieszaninie w olejem mineralnym. Zalecana dawka to wówczas 0,2 l/ha preparatu i ½ dawki oleju mineralnego. W tym okresie nie ma jeszcze obawy o wystąpienie fitotoksyczności. O tej porze sam olej nie sprawdzi się, ponieważ pełna dawka mogłaby zaskutkować fitotoksycznością.

Tuż przed kwitnieniem jest już za późno, żeby zastosować Nissorun, czyli preparat zwalczający jaja. W tym czasie trzeba przeprowadzać lustracje pod kątem młodych osobników. Jeżeli podczas lustracji stwierdzimy obecność osobników dorosłych, możemy zastosować preparat Ortus 05 SC w dawce 1,5 litra/ha. Warto mieć też na uwadze, że okres po kwitnieniu to moment, kiedy coraz większy problem mamy ze szpecielami, z pordzewiaczem jabłoniowym. Wyżej wymieniony środek jest jednym z nielicznych, który zwalcza pordzewiacze. W tym celu zalecana jest dawka 1,2-1,5 l/ha. Z racji na to, że Ortus jest preparatem kontaktowym, trzeba też przyłożyć się do techniki zabiegu, aby pokrycie cieczą roboczą było bardzo dobre.

Zdarza się, że na roślinie znajdujemy jednocześnie jaja i osobniki dorosłe przędziorka. Należy wówczas zastosować mieszaninę preparatów Nissorun 0,4 l/ha i Ortus 1,5 l/ha lub preparat zwalczający wszystkie stadia rozwojowe szkodnika.

 

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.  Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

+8 #4 Roman 2020-03-06 16:55
Zaczyna się nagonka.
Znakiem tego w sklepach kiepski ruch i nic nie schodzi.
Cytować
+3 #3 Wiesiek 2020-03-06 15:16
Pracownik instytutu powiedział że przędziorek uwielbia nawożone liście i rozmnaża się bardziej niż w nienawożonych. Sam zrobiłem doświadczenie. Jestem pewien.
Cytować
-2 #2 aaa 2020-03-06 14:25
Cytuję Wiesiek:
Kto nie nawoził NPK dolistnie, nie ma problemu z przędziorkiem.

a co ma piernik do wiatraka?
Cytować
-4 #1 Wiesiek 2020-03-06 13:35
Kto nie nawoził NPK dolistnie, nie ma problemu z przędziorkiem.
Cytować

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X