Otwarta rekrutacja na uczelnie wyższe. Warto iść na studia?
Maj to okres, w którym tegoroczni maturzyści muszą zadecydować, jakie plany na swoją przyszłość przedsięwziąć. Otwarta jest rekrutacja do uczelni wyższych, trwa nabór wniosków. Dotyczy to również młodzieży, która wychowuje się w rodzinach rolników i sadowników. Niektórzy młodzi ludzie postanawiają po skończeniu technikum ogrodniczego bądź liceum pozostać w gospodarstwie i zająć się produkcją. Inni decydują się wyjechać do większych miast i rozpocząć naukę w szkołach wyższych na kierunkach rolniczych. Niektórzy decydują się na zaoczny tryb studiów, aby pogodzić pracę w gospodarstwach ze zdobywaniem wiedzy. Jest również grupa osób, którzy nie są usatysfakcjonowani dochodami z pracy w sadownictwie i chcieliby związać swoją przyszłość z zupełnie inną branżą.
Czy warto dziś podejmować się trudu zdobycia dyplomu uczelni wyższej? Czy otwiera on perspektywy do lepszego życia?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Wiele zależy od tego, w jaki sposób czas spędzony na uczelni zostanie wykorzystany. Jeżeli student przykłada się do nauki i angażuje się w zajęcia, będzie to dla niego bardzo dobra okazja, aby rozeznać się w postępie w naukach rolniczych i wykorzystać go w praktyce. Podpatrzone na uczelni rozwiązania może wdrożyć we własnym gospodarstwie, zwiększając jego dochodowość. Zwróćmy uwagę, że produkcja rolnicza w Polsce jest niestety mocno zapóźniona w stosunku do zachodu Europy. Uczelnie rolnicze pozostają forum, dzięki któremu postęp zza granicy dociera na nasz grunt. Wiele nowatorskich rozwiązań zostaje również opracowanych w krajowych ośrodkach badawczych, dzięki czemu są one dostosowane do naszych warunków agroklimatycznych i polskich realiów rynku.
Nie można jednak zbyć milczeniem faktu, że w ostatnich latach ośrodki naukowe straciły wiodącą rolę we wprowadzaniu innowacji na rynek rolniczy. Instytut Sadownictwa jakieś 20 – 30 lat temu utracił swój monopol i przestał być wobec firm konkurencyjny. Liczne projekty i współpraca zagraniczna zachowują go od przemiany w skansen, jednakże wyraźnie przodują dziś prywatne przedsiębiorstwa z zagranicznym kapitałem, które mają własne zaplecze badawcze i wprowadzają opatentowane przez siebie rozwiązania. Dlatego to doradcy handlowi zastąpili profesorów w roli motora postępu (Czy słusznie? Tego nie rozstrzygamy; prawdziwa nauka wymaga jednak bezstronności).
Różnica między studiami a technikum jest następująca: absolwent technikum powinien wiedzieć, co w danej sytuacji i w jaki sposób należy zrobić. Od inżyniera oczekuje się natomiast, że będzie wiedział nie tylko, co należy zrobić, ale także – dlaczego? Szeroka wiedza ogólnoprzyrodnicza i znajomość biologicznych mechanizmów funkcjonowania roślin pozwala w produkcji sadowniczej na niezależność, gdyż umożliwia krytyczną ocenę cudzych zaleceń. Czy dany środek zastosowany na określonym etapie rzeczywiście przyniesie korzyści, czy będzie tylko zbędnym wydatkiem?
Na zachodzie zdobywanie wiedzy na kierunkach rolniczych jest normą. Panuje tam przekonanie, że o ile tylko jest taka możliwość, należy ją wykorzystać i zdobywać wykształcenie. Również w Polsce zaczęto przywiązywać do tego wagę, promując kształcenie programami takimi jak premie dla młodych rolników.
Ale to nie wszystko. Nie można zbyć milczeniem faktu, że dyplom uczelni wyższej nie jest już dzisiaj wielkim skarbem ani żadnym gwarantem sukcesu. Powszechność studiów wyższych i łatwość kształcenia znacznie obniżyła jego wartość. To nie te czasy, kiedy na karteczkach od domofonów umieszczano z dumą informację „inż. Jan Nowak”. W dzisiejszych realiach solidne umiejętności praktyczne mogą być zatem znacznie więcej warte niż tytuł magistra.
Jak sądzicie? Opłaca się dziś iść na studia?
Komentarze
Bardzo dobrze...bierz przykład z mądrzejszych;)
Trza dodadzą bo jest za mało.b dobrze że powiekszasz produkcję.wkrotce zostaniesz rekinem i będziesz pożerać plotki
Tak trzymaj i nie popuszczaj
Romana wiedza nie jest przestarzała. On cały czas się doksztalca i powinniśmy być mu dozgonnie wdzięczni ze łaskawie dzięki dzieli się z nami swoją wiedzą zarówno teoretyczną jak i praktyczną. Niewdzieczni .Roman nie przejmuj się docinkami tylko raz nas dalej swoimi madrosciami na portalu.przynajmniej jest śmiesznie. Ja tam wierzę w twoja wiedzę i słucham Cię jak swojego mastera.caly czas dosadzam nowe kwatery,wymieniam Stare bo się boję że mnie ktoś wypchnie ż rynku .Za twoja namową oczywiście. Nie odpuszczam choćbym miał dopłacać żeby mi towar zabrali.
Kto się nie rozwija ten się cofa.
To że ty tego nie robisz nie znaczy że i ja jestem umysłowym leniem.
Nie mierz wszystkich swoją miarą.
Do książek albo zatrudnij doradcę.
No właśnie ma do rzeczy.... potwierdza tylko to że studia i wiedza teoretyczna nid są najważniejsze
Pomysł na siebie i konsekwencja są ważniejsze...
Książki bez studiów możesz bo poduszki sobie poczytac.,ale jeśli nie będziesz mieć odwagi zrealizować swojej koncepcji to żadne studia za ciebie tego nie zrobia
Konczy sie studia dla siebie dla większych mozliwosci w przyszłości dla tego aby zrobic cos samemu a nie robic tylko w polu u ojca a puzniej czekac az przepisze ziemie.....troche własnej inicjatywy ....i wlasnie po studiach masz wiecej możliwości ku temu
Oczywiscie ze jak ktos ma choc cos w glowie powinien studia skończyć nie mówię tu o doktoracie ale przynajmniej ten inzynier lub magister
Ci wymienienie wcześniej przeze mnie ludzie nie ukończyli prestiżowych uczelni a jednak od jeśli sukces dzięki uporowi w realizacji swej wizji...i każdy taka powinien mieć oprócz otwartości na to co przynosi egzystencja...
Z własnego doświadczenia polecam każdemu gap year za granicą ..zobaczyć jak wygląda inny świat,inaczej spojrzeć na
siebie,nabrać dystansu do tej naszej pasji bo w życiu jabłka nie są najważniejsze:)))
Coco Jumbo i do przodu
Co mnie dały studia(poza aktywnością społeczną)? Najważniejsza rzecz to umiejętność korzystania z wiedzy: rozwaga- nie przyjmowanie wszelkich nowości na hurra ; umiejętność selekcji informacji, interpretacji wyników badań podawanych w reklamach;chęć dążenia do prawdy o danym preparacie, metodzie agrotechnicznej;umiejętność oceny skutków finansowych itp... Natomiast na pewno nie dały mi prawie żadnej wiedzy praktycznej, a żem po LO, to tej uczyłem się w sadzie teściów.Przy czym mając podstawy teoretyczne, nie było problemów z ogarnięciem się w sadzie.
Natomiast dla ludzi już pracujących w swych gospodarstwach i uczepionych swego miejsca dobrym rozwiązaniem będą studia zaoczne.
Zatem młody człowieku jeśli chcesz coś zmienić w swym życiu, dać sobie szansę, porzuć czasowo swój grajdół i studiuj, pierwszy rok się przemęczysz na przedmiotach ogólnych , potem będą ciekawe zajęcia.
Alleluja i do przodu!
Roman nie ma żadnych smsów...sam podejmuje decyzję czym i kiedy;)
Możesz wyciągać wnioski jakie tylko chcesz co nie znaczy ,ze są one prawdziwe:))
No oczom nie wierze! Z tych komentarzy które piszesz to wynika że uważasz się za mędrca świata i wszystko wiesz najlepiej... Roman taki mędrzec a słucha czyiś SMSów???? To jeszcze ty powinieneś innych uczyć
Lista łodzi sukcesu,którzy Nie ukończyli studiów jest długa...
Uważam ,że praktyczne umiejętności i otwartość oraz zdolność logicznego myślenia ,niezamykanie się schematach i samodzielnie myślenie są ważniejsze niż studia...
Oczywiste jest,że są zawody w których one są niezbędne ale nie każdy przejawia zdolności w tych kierunkach więc to zdecydowana mniejszość. ...
Reasumując moim zdaniem dziś studia są zbędne...zwłaszcza w sadownictwie gdzie każdy ma smsy od pana x:)))