Zniechęcanie konsumentów do jedzenia polskich jabłek trwa w najlepsze
Poruszaliśmy już niejednokrotnie temat jakości i ekspozycji polskich jabłek, które zwykle pozostawiają wiele do życzenia, sprzedawanych w sklepach należących do obcego kapitału. Zdaję się, że Idared oferowany konsumentom na początku listopada świetnie wpisuje się w akcję zniechęcania Polaków do kupowania polskich jabłek.
Idared ma opinię jabłka dojrzewającego najpóźniej. Dojrzałość zbiorczą odmiana ta osiąga zwykle na przełomie października i listopada. Jednak z przeznaczeniem na długie przechowywanie, może być on zbierany wcześniej, już na przełomie września i października. Oczywiście składa się na to szereg czynników, których nie będziemy tu rozwijać. Idared zerwany w optymalnym czasie może być przechowywany w przechowalni do końca lutego, w chłodni do końca kwietnia, w chłodni KA aż do czerwca. Jednak jak już nie raz pisaliśmy dojrzałość zbiorcza nie jest równa dojrzałości konsumpcyjnej.
Większość źródeł wskazuje styczeń jako czas kiedy Ideared osiąga dojrzałość konsumpcyjną, niektóre źródła podają grudzień, ale w listopadzie jabłko to po prostu jest niesmaczne. W tym czasie, mamy całą paletę odmian, które osiągnęły już dojrzałość konsumpcyjną i są na pewno dużo smaczniejsze i bardziej atrakcyjne dla konsumentów.
Oczywiście wraz z nową promocją powraca temat sprzedaży jabłek przemysłowych.
Jakość jabłek sprzedawanych w promocyjnej cenie 1,79 zł/kg pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście do pogorszenia wyglądu jabłek przyczynia się również sama koncepcja, czyli sprzedaż jabłek w skrzyniach prosto z sadu, gdzie klienci przerzucają jabłka w poszukiwaniu ładniejszych owoców. Sadownicy na forach internetowych zwracają uwagę na wybarwienie oferowanego Idareda, a w zasadzie jego brak, jabłka oferowane przez Lidla mają niewiele wspólnego z tymi przedstawionymi na ulotkach.
Pan Idared, którego mianuje się tytułem króla polskich sadów, wciąż przeważa, jeśli chodzi o liczbę nasadzeń w naszym kraju, czy aby na pewno potrzebuję takiego czarnego pijaru?
Komentarze
Ty mówisz o kg a grupy kupują tony...grosz do grosza i bedzie kokosza
To biznes i nie ma tu miejsca na sentymenty...
Rozumiesz???
Bzdura...po prostu to teraz najtańsza odmiana .