Spadki zapasów w innych krajach pozwalają oczekiwać większego popytu na polskie jabłka
Wzrost zapasów jabłek w Polsce na początku roku jest wyższy niż sugerują to zmiany w wolumenie produkcji. Niemniej, spadki zapasów w innych krajach pozwalają oczekiwać relatywnie wysokiego poziomu popytu eksportowego.
Według WAPA (The World Apple and Pear Association), zapasy jabłek w Polsce na początku stycznia 2021 wyniosły 1,37 mln t, co oznaczało wzrost aż o 63,5% r/r wobec wzrostu o 42% r/r w grudniu’20. Był to jednocześnie drugi najwyższy wolumenowy wynik dla stycznia. Wyższy poziom zapasów dla tego miesiąca (o 6,6%) odnotowano jedynie w sez. 2018/2019, z rekordowym poziomem produkcji tych owoców.
Tempo wzrostu zapasów jabłek jest zdecydowanie większe niż wskazywałaby na to skala oszacowanego przez GUS, wzrostu krajowych zbiorów tych owoców w 2020 – o 10% r/r do 3,4 mln t. Wiąże się to ze słabą dynamiką eksportu w pierwszej części sezonu (spadki sprzedaży na Białoruś), na którą wskazywać może również tempo upłynniania zapasów (-235 tys. t w grudniu’20 vs -292 tys. t w grudniu’19). Jednocześnie, 5,1-proc. wzrost produkcji soków w 2h20 (firmy zatrudniające 50 osób i więcej) w relacji rocznej sugerować może nieznaczne zmniejszenie w strukturze krajowego zagospodarowania jabłek, udziału owoców kierowanych do przetwórstwa.
Łączny wzrost zapasów jabłek w, monitorowanych przez WAPA, krajach Europy wyniósł blisko 7% r/r. Oznacza to, że zapasy u innych czołowych producentów UE, Szwajcarii i Wlk. Brytanii w styczniu zmalały łącznie o 8,8% r/r, co wskazuje na prawdopodobnie wysokie zapotrzebowanie na rynku unijnym w kolejnych miesiącach sez. 2020/2021, które wspierać może ceny tych owoców w Polsce.
Źródło: Departament Analiz Ekonomicznych, PKO Bank Polski S.A
Komentarze