O krok od tragedii. Mężczyzna wszedł do komory beztlenowej
We wtorek wieczorem dzielnicowa asp. Aneta Ścisłowska reanimowała mężczyznę, który wszedł do komory beztlenowej i stracił funkcje życiowe. Po kilkunastu minutach udało się przywrócić krążenie. Następnie zespół ratownictwa medycznego zabrał mężczyznę do szpitala.
Przedwczoraj wieczorem do centrum powiadamiania ratunkowego wpłynęło zgłoszenie o wyciągniętym mężczyźnie z komory beztlenowej, który stracił przytomność. Jak później ustalono, 32-letni obywatel Ukrainy pracownik gospodarstwa wszedł bez wiedzy właściciela do komory beztlenowej po jabłka i wtedy starcił przytomność. Został wydobyty przez właściciela na zewnątrz, jednak nie oddychał.
Na miejscu pierwsza pojawiła się dzielnicowa z Komisariatu Policji w Warce, która od razu podjęła akcję reanimacyjną. Po kilku minutach na miejscu pojawili się strażacy z OSP Warka, którzy wspólnie z policjantką prowadzili resuscytację aż do przyjazdu pogotowia ratunkowego.
Szybko podjęte czynności przyniosły oczekiwany skutek - mężczyzna, choć dalej nieprzytomny, zaczął samodzielnie oddychać. Następnie został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu dalszej pomocy medycznej.
Źródło: mazowiecka.policja.gov.pl
Komentarze
Zbliża się koniec zbiorów.okazuje się że tu zostawione jedno drzewko tam jeden krzaczek....
Na moje pytanie dlaczego?
UA odpowiada ... zostawiliśmy sobie,jak będziemy jechać do domu to zerwiemy i zabierzemy:))))))
Nie mogłem w to uwierzyc..tak bez pytania,bez krepacji,jak swoje biorą....
Więc powiedziałem,że wezmą gdy zapłacą za to bo nic za darmo u mnie nie robią i za wszystko mają zapłacone....
P.s.
Towar został na drzewie i krzaku..
Teraz inna historia...
Przychodzi UA i mówi tak.za 3 dni jedziemy.mamy prośbę.ma pan trochę drzewek w szkolce i chcielibyśmy trochę kupić.po ile pan sprzeda??
Mówię tak.brac szpadle i kopac.brac te większe.za darmo.
Poszli i wykopali mniejsze bo większe do torby się nie mieściły
Przed odjazdem pytają czy moga jabłek kupić...
Mówię,że kupić to nie...możecie sobie wziąć za darmo...nawet podziękowali co rzadko sie zdarza
Zachodnia cywilizacja pyta czy może.wschodnuej wszystko się nalezy bez pytania i za darmo.
Ale to ja decyduje komu,co,kiedy i za ile ...
I nie muszę tego tobie tłumaczyć bo nie zrozumiesz
Czytam i wyciągam wnioski.dajesz wynagrodzenie żeby kupili sobie co potrzebne.czyli jesteś słabym płatnikiem.skoro płacisz tylko tyle żeby było pracownika stać na kupno tego co potrzebne.na przyjemności już żadne nie wystarcza.na wyjście do kina itd.tylko co potrzebne.wspolczuje twoim pracownikom. Dobrze że masz drony.....
Roman to Chyba Ty nie rozumiesz co czytasz.tu mowa nie o złodziejstwo tylko o byciu człowiekiem.jak komuś dam w sezonie 30 kg jabłek to on tego nie kradnie.to ja mu dam więc o braniu bez pozwolenia nie ma.mowy.ja tam wolę żeby pracownik mnie miło wspominał po sezonie.niektorzy czasem zima na kawę do mnie wpadną pogadać.nie każdy pracodawca musi być chu....to już indywidualna sprawa.nie wiem jak jest w McDonald .nigdy nie pracowałem.pracowalem jednak w zakładzie stolarskie.i owszem,desek nie wynosilem ale.nigdy nie było problemu żebym sobie do domu na maszynach porobił.bezodplatnie nawet w czasie pracy.podejscie do pracownika.on mnie szanował A ja jego.nikt nie mówił o obiadkach.czytaj uważnie.proste?
Zgaduj dalej...
Ja krytykuje postawę gospodarzy,którzy przesadzają z troską o pracowników .
Bo raz wypłata,dwa ziemniaki,trzy mieso i warzywa a potem kłamią,że oni tylko 10 zł płacą i nic nie dają...
Nie krytykuje rozdawnictwa tylko samowolki na które jest przyzwolenie...
Szacunek musi być w dwie strony...nie tylko dla pracowników...
Proste i przejrzyste zasady obowiązują obie strony umowy.
A jakie To ma znaczenie co i komu rozdaje...
Zwłaszcza dla kogoś takiego jak ty...
Czytaj ze zrozumieniem bo w liście wyżej stoi jak byk...że pracownicy nie lubią skapcow
Kultura i przyzwoitość zachodu uczy by bez pytania nie brać tego co do ciebie nie należy.
To proste.prawda???
No...a w McDonalda też możesz zjeść jako pracownik....jak zapłacisz bo nas tylko Zniżkę pracownicza.
Nie ma darmowych obiadków panowie i panie.
Szmaciarzu z dolnego Śląska nie wiesz co i komu rozdaje więc nie zaczynaj pyskówek...
Pracownikowi należy się szacunek i wynagrodzenie,za które może kupić sobie wszystko co potrzebne.
Pracowałem w kraju i za granicą w różnych miejscach i nikt takich cyrków z pracownie odwala jak polscy gospodarze z Ukraińcami.
Mówię jak jest
Nikt tu nie mówi o skapcach.ale jak ja słyszę od swoich pracowników że kiedy trwali u takiego co nawet jabłka nie mogli zjeść podczas zbiorów albo nie dał latem wody do picia to mnie krew zalewa.a uwierz że są tacy.ubedzie jednemu czy drugiemu jak sobie pracownik raz na dwa czy trzy dni weźmie 2 kg jabłek do domu? Zaraz powiesz że w zakładzie jak się pracuje to nikt "srubek" nie rozdaje.pewnie że tak .ale już w piekarni przysługuje bulka czy dwie.w restauracji też można w większości coś zjeść pracując tam.traktuj pracownika jak sam chciałbyś być traktowany. Bez rozpieszczania nadmiernego oczywiście bo to też zle.
Proponuję jeszcze wystawić lodówkę z szynką,kawiorem i wódeczka....
Pracownicy nie lubią skapcow